Kwiecień zaczęliśmy ciepło, ale trzy dni temu wróciły do Polski zimne masy powietrza. Nocami chwyta mróz, a lokalnie pada też śnieg. Również większość nadchodzącego tygodnia w ogóle nie będzie przypominać wiosny. W ciągu dnia słupki rtęci zazwyczaj pokażą ledwie kilka stopni na plusie, a do tego nie zabraknie przelotnych opadów.
Bardzo dynamiczna pogoda w poniedziałek
Poniedziałek będzie najmniej spokojnym dniem w pogodzie w tym tygodniu. Z północnego zachodu na południowy wschód przemieszczać ma się bowiem front atmosferyczny z opadami deszczu, miejscami przechodzącymi w deszcz ze śniegiem i w mokry, ciężki śnieg. Okresami popada mocno, do 5-10 mm. Lokalnie na chwilę zrobi się biało. U podnóża gór przybędzie prawdopodobnie nawet do 10 cm śniegu! Najwcześniej, bo już rano, rozpada się na Pomorzu, a najpóźniej na Roztoczu – późnym wieczorem.
Temperatura maksymalna wyniesie od 5-6 st. C. na Pomorzu, 10-12 st. C. w centrum do 15 st. C. w Kotlinie Sandomierskiej. Jednak w czasie przechodzenia frontu następować ma gwałtowny spadek temperatury do ok. 0-2 st. C. w ciągu zaledwie godziny, dwóch! Zdarza się to u nas zwykle podczas gwałtownych burz, a nie podczas przechodzenia zwykłego frontu. Oprócz tego w całej Polsce będzie mocno wiało, w porywach do 60-70 km/h, a gdzieniegdzie, zwłaszcza nad morzem i w górach, nawet do 80 km/h.
Od wtorku aura w kratkę
Kolejne trzy dni, tj. wtorek, środa, czwartek, to pogoda w kratkę. Będą liczne przejaśnienia i rozpogodzenia, ale nie zabraknie również chmur niosących punktowe i przelotne, ale często naprawdę silne opady, przede wszystkim śniegu, czasami też śniegu z deszczem. Na dodatek możliwe będą burze. We wtorek padać ma głównie na zachodzie, wschodzie i północy, a w kolejnych dniach opady deszczu dotrą już wszędzie. Wiele wskazuje na to, że lokalnie na nizinach znów, choć tylko na chwilę, krajobrazy staną się iście zimowe.
Temperatura będzie bardzo niska. Bezpośrednio po opadach może sięgać 0-2 st. C. Na obszarach niżej położonych spodziewamy się nieco wyższych wartości, ale nie ma szans na więcej niż 5-8 st. C. Nocami wszędzie pojawiać ma się natomiast mróz. Jakby tego było mało, cały czas utrzymywać będzie się silny wiatr potęgujący odczucie zimna. Jego porywy na przeważającym obszarze kraju dochodzić mogą do 40-60 km/h.
Przejściowe ocieplenie możliwe pod koniec tygodnia
Koniec tygodnia nie przyniesie prawdziwej wiosny. Co prawda w piątek na zachodzie, a w sobotę na wschodzie i południu temperatura powinna wzrosnąć do 12-15 st. C., to jednak w niedzielę z powrotem do całego kraju powrócą chłodne masy powietrza i słupek rtęci z trudem przekraczać będzie 10 st. C. Wszystko to przy nadal wiejącym mocno wietrze. Jeśli chodzi o pogodę, to po pogodniejszym piątku na południu kraju w sobotę wystąpią opady deszczu i śniegu, ale w niedzielę z powrotem mamy szansę na więcej rozpogodzeń.
źródło: wp.pl