Termy Ner Poddębice – Ceramika Opoczno 1:3 (0:2)
Bramki: Mariusz Solecki 62 – Łukasz Grzybek 2, Dawid Stańdo 23, Krzysztof Markiewicz 94
51 min. meczu: zawodnik Term Neru (Adam Konieczny) nie wykorzystał rzutu karnego
70 min. meczu: Mariusz Solecki i mamy 1:2
Doliczony czas meczu i … goście strzelają gola.
koniec
Termy Ner: Domżał – Filipiak, Krymarys, Zimoń, Kubala (46′ Solecki) – Tonn, Pecyna (46′ Owczarek), Rózycki (46′ Bartosiński), Retkowski (46′ Bartos ż) – Dynel, Konieczny.
Ceramika: Deka – Dutkiewicz, Poddębniak, Wijata, Milczarek – Stańdo (75′ Wiktorowicz), Matysiak, Gambka (75′ Dąbrowski) – Kaczmarek (62′ Kowalczyk), Grzybek (56′ Markiewicz ż).
Niespodzianka w Byczynie, gdzie Termy Ner Poddębice przegrały w piątkowy wieczór z broniącą się przed spadkiem z IV ligi Ceramiką Opoczno 1:3 (0:2). Była to pierwsza wiosenna porażka zespołu z Poddębic na swoim boisku. Opocznian z kolei wygrana znacznie przybliża do pozostania na czwartoligowych boiskach. Spotkanie otworzyło 33. kolejkę w IV lidze łódzkiej.
Goście już w 2. minucie objęli prowadzenie. W pole karne Term Neru wpadł Łukasz Grzybek, który ograł obrońców i strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi gospodarzy na skuteczną interwencję. W 23. minucie było już 2:0 dla Ceramiki. Tym razem szybką kontrę gości, celnym strzałem zwieńczył Dawid Stańdo. Na początku drugiej połowy gospodarze miał szansę na kontaktowego gola. Rzut karny zmarnował jednak Adam Konieczny, który trafił w poprzeczkę. Dobita też okazała się nieskuteczna. W 63. minucie kontaktowego gola zdobył Mariusz Solecki. Przez większą część drugiej połowy podopieczni trenera Michała Bistuły przeważali, ale grali nieskutecznie. Za to już w doliczonym czasie gry skuteczną kontrą popisała się Ceramika. Wynik spotkania ustalił rezerwowy Krzysztof Markiewicz.
źródło: lodzkifutbol.pl
Sporą niespodzianką zakończyło się piątkowe starcie w Byczynie, gdzie Termy Ner przegrały z walczącą o utrzymanie w łódzkiej czwartej lidze Ceramiką Opoczno 1:3. Jedynego gola dla biało-zielono-czerwonych zdobył Mariusz Solecki.
O pierwszej połowie poddębiczanie z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Podopieczni trenera Michała Bistuły już w 5. minucie stracili gola. Po wyrzucie piłki z autu, futbolówka trafiła w pole karne do Bartosza Kaczmarka, który wyłożył ją Łukaszowi Grzybkowi. Doświadczony napastnik nie zastanawiał się zbyt długo i przymierzył w kierunku dalszego słupka. Piłka odbiła się jeszcze niefortunnie od Patryka Krymarysa i zatrzepotała w siatce. Najwięcej zagrożenia Ner stwarzał po stałych fragmentach gry. Goście nastawili się na grę z kontry i to zaprocentowało w 22. minucie. Prostopadłe zagranie w tzw. „uliczkę” na gola zamienił Dawid Stańdo.
Po przerwie trener Bistuła zdecydował się zagrać va banque, dokonując od razu czterech zmian. Gra biało-zielono-czerwonych wyglądała zdecydowanie lepiej. Już w 47. minucie poddębiczanie mogli zdobyć kontaktowego gola. Po indywidualnej akcji w „szesnastce” opocznian faulowany był Adrian Filipiak. Do futbolówki ustawionej w odległości jedenastu metrów od bramki gości podszedł Adam Konieczny. Pewny do tej pory egzekutor tym razem trafił w poprzeczkę. Dobitka okazała się skuteczna, jednak zgodnie z przepisami gol nie mógł zostać uznany. Kilka chwil później świetnie prostopadłym podaniem Łukasza Dynela obsłużył Jakub Bartosiński. Najskuteczniejszy strzelec Term Neru przestraszył się jednak interweniującego Mateusza Deki i nie zdołał dotknąć piłki. W 62. minucie indywidualną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Dynel. Snajper wpadł w pole karne ogrywając dwóch rywali i wyłożył futbolówkę nadbiegającemu Soleckiemu, który z kilku metrów posłał ją do siatki. Biało-zielono-czerwoni mieli jeszcze kilka okazji, lecz zawodziła ich skuteczność. Tej nie zabrakło Jakubowi Dąbrowskiemu, który w doliczonym czasie gry, po błyskawicznym kontrataku, wykorzystał sytuację sam na sam z Karolem Domżałem, ustalając rezultat spotkania.
źródło: termyner.poddebice.pl