SAZAN WYGRAŁ MECZ O MISTRZA JESIENI – GROM GRAŁ TYLKO 20 min.

KLASA OKRĘGOWA

Termy Uniejów – Włókniarz Pabianice 3:3 (1:3)

Sobolewski Przemysław, Pramka, Nowak Władzimierz.

KAS Konstantynów Łódzki – KEEZA Termy Ner Poddębice 2:0 (0:0)

Malutka niespodzianka z wynikiem końcowym, patrząc na jakich pozycjach były te drużyny przed spotkaniem. Z przebiegu całego meczu, jednak nasza ekipa była lepsza. lecz nie to się liczy w piłce nożnej, a to co w sieci. Obydwie drużyny, stworzyły sobie po cztery sytuacje bramkowe i niestety tylko gospodarze wykorzystały swoje dwie i wygrali.

Górnik Łęczyca – GLKS Sarnów/Dalików 0:0

Spotkanie odpowiednie do zajmowanych pozycji obu drużyn. Tępo meczu, oraz dynamika była na takim poziomie, że bramkarze nie spocili się.

pozostałe mecze:

tabela:

KLASA A GRUPA III

Sazan Pęczniew – Olimpia Karsznice 2:1 (1:0)

Wypiór Tomasz, Chmielecki Sebastian. 

Zawodnicy z Pęczniewa praktycznie zapewnili sobie mistrzostwo jesieni tego sezonu, ogrywając na własnym boisku vice lidera.

Pisia Zygry – Pogoń II Zduńska Wola 1:5 (1:2)

Kubisz Jan

pozostałe mecze:

tabela:

KLASA B GRUPA II

Sokół Skromnica – Grom Powodów 3:0

Walkower dla gospodarzy. W meczu doszło do nie codziennej sytuacji, ponieważ od samego początku meczu, sędzia spotkania był bardzo irytujący, obrażał zawodników jak i ludzi dookoła, między innymi prezesa klubu ze Skromnicy, doktórego powiedział, że z drobnym pijaczkiem nie będzie rozmawiał. Wybiła 20 min. meczu i namiastka gwizdkowego Hubert Ślusarczyk, zagwizdał rzut pośredni dla Gromu na zawodniku, który impulsywnie zapytał się jak on gra i czy kartka za to nie powinna być. Gwizdkowy wdał się w polemikę obrażając zawodnika Gromu, po czym gwizdkowy otrzymał ripostę zbyt ostrą, ale kolejna odpowiedż gwizdkowego, który użył obrażliwych słów do zawodnika Gromu (były to bardzo dobitne słowa), a ten nie wytrzymał i … zabił komara na poliku gwizdkowego, który utrzymał poziom ledwo co, po czym była czerwona kartka i gwizdkowy zakończył spotkanie (OCZYWIŚCIE NIE POCHWALAMY TEGO CZYNU, MOŻNA TO BYŁO INACZEJ ZAŁATWIĆ, ALE NIE TAK). Pozostali obu drużyn chcieli załagodzić sytuację, ale gwizdkowy kilka razy powiedział WYPIERDALAĆ.  Gwizdkowy przedstawił w ŁZPN i na Policji w ogóle inny opis zdarzenia i dodał, że był przetrzymywany i nie kazano mu odjechać, co oczywiście nie jest prawdą, ponieważ wszyscy widzieli jak uciekał z piskiem opon z Wróblewa. Takiej żenady ze strony sędziego już dawno nie widzieli żyjący ludzie z piłki nożnej.  Najfajniejszą sytuacją jest to, że już kilka klubów, które jak słyszą to nazwisko, to wiedzą już, że będą problemy i kluby proszą o zmianę sędziego, więc już wiadomo, że ta jednostka gwizdkowego,  jest znana ze swojej nieporadności już w całym województwie.