Liderka reprezentacji Polski podpisała z Wolfsburgiem nowy kontrakt. W umowie – obowiązującej do końca sezonu 2022/2023 – zawarto klauzulę odstępnego w wysokości miliona euro! To oznacza, że Ewa Pajor została właśnie najcenniejszą piłkarką globu. Żeby wykupić ją z Wolfsburga trzeba będzie pobić o kilkaset procent wszystkie dotychczasowe transferowe rekordy.
Najdroższą do tej pory piłkarką, która zmieniła klub, jest Francuzka Kadidiatou Diani. Mająca malijskie pochodzenie 24-letnia piłkarka trafiła do Paris Saint-Germain w 2017 roku za 150 tys. euro. Kapitan reprezentacji Danii Pernilla Harder minionej zimy miała przejść do Chelsea FC za 300 tys. euro, ale ostatecznie do transferu nie doszło i Dunka nadal pozostaje klubową koleżanką Pajor. Polski rekord należy do Pauliny Dudek – została zawodniczką Paris St. Germain za 20 tysięcy euro.
Wycena Polki to potwierdzenie jej światowej klasy. Jedna z najbardziej utalentowanych piłkarek młodego pokolenia jest autentyczną gwiazdą Bun-desligi – w minionym sezonie strzeliła 24 gole i została królową strzelczyń. W tym sezonie trafiała już do siatki 13 razy. Ma duże szanse, by w najbliższym czasie nie tylko zostać nominowaną do Złotej Piłki, ale nawet ją zdobyć.
W mediach często określa się ją przydomkiem „Messi w spódnicy”. Pajor nie lubi jednak tego określenia. Nie tylko dlatego, że rzadko zakłada spódnicę, ale przede wszystkim dlatego, że bardziej ceni Cristiano Ronaldo. Piłkarz Juventusu jest jej idolem.
– On ma wszystko co lubię: szybkość i drybling – mówi krótko o Portugalczyku najdroższa polska piłkarka.
Wraz z reprezentacją Polski kobiet Pajor walczy o awans na Euro 2022 w Anglii. Po trzech spotkaniach eliminacyjnych Biało-Czerwone są liderkami w grupie. Ewa Pajor zdobyła w tych meczach już pięć goli.
23-latka ma talent, a przy tym ogromną siłę charakteru. Niewiele brakowało, by jej kariera została brutalnie przerwana. Już w liceum miała problemy ze wzrokiem, później choroba postępowała. Trzy lata temu po badaniach w niemieckim klubie uznano, że konieczna jest operacja. Piłkarce groziła nawet utrata wzroku. – Okazało się, że mam poważny problem z rogówką. Same operacje nie naprawiły mi wzroku, miały na celu jedynie zahamowanie choroby – tłumaczyła zawodniczka, która musi grać w soczewkach ochronnych.
Początki sportowej kariery w ogóle nie były dla niej łatwe. Dom opuściła w wieku 12 lat. – To było dodatkowo trudne, bo Ewa nie należy do zbyt śmiałych osób, raczej jest skryta, dopiero na boisku zmienia się nie do poznania – mówi o niej była piłkarka, a obecnie trenerka Nina Patalon, która dostrzegła talent i… kupiła jej pierwsze profesjonalne buty.
Pajor zadebiutowała w Ekstraklasie w barwach Medyka Konin mając 15 lat. Po zaledwie kilku minutach strzeliła swoją bramkę. Świat usłyszał o niej w czerwcu 2013 roku podczas mistrzostw Europy U-17. Nasza reprezentacja wywalczyła wtedy niespodziewanie złoto, a Pajor otrzymała nagrodę UEFA Golden Player dla najlepszej piłkarki do lat 17.
Po turnieju zadebiutowała w seniorskiej reprezentacji. I tak-że od razu okrasiła ten występ golem, dokładając do tego asystę. Na początku 2015 roku skusił ją Wolfsburg. Została „Wilczycą” za darmo, choć polski klub mógł zarobić nawet 150 tysięcy euro. Teraz jest warta siedem razy więcej, ale to pewnie jeszcze nie koniec.
– Za chwilę Pajor będzie najlepsza na świecie – nie ma wątpliwości dyrektor sportowy VfL Wolfsburg Ralf Kellerman.
źródło: gol24.pl