Rząd chce zniechęcić do przechodzenia na emeryturę. Money.pl dotarł do Krajowego Planu Odbudowy
Za mało pracujemy, a na emeryturę idziemy za wcześnie – takie wnioski można wysnuć po lekturze Krajowego Planu Odbudowy. Money.pl dotarło do dokumentu, który do 30 kwietnia ma trafić do Brukseli. KPO nie ma postulatu podniesienia wieku emerytalnego, ale jest mowa o „efektywnym wydłużaniu”
Będą mieszkania?
W KPO nie ma ani słowa o budowie 75 tysięcy tanich mieszkań – czyli warunku, który miała wynegocjować Lewica w zamian za poparcie dla tego programu. KPO w ogóle nie porusza wątków budownictwa, z wyjątkiem zapewnienia poprawy energetycznej budynków i zakazów palenia węglem.
Plan zawiera zapisy, zgodnie z którymi palenie węglem w Polsce ma się skończyć w roku 2030 w miastach i 2040 roku na wsi. Rząd zamierza przyspieszyć programy dopłat dla osób wymieniających piece.
Za wcześnie idziemy na emeryturę
Rząd nieco na okrętkę przyznaje, że zmniejszenie wieku emerytalnego było błędem. W perspektywie nadchodzących lat po prostu zabraknie nam pracowników. Wśród rządzących panuje jednak przekonanie, że ponowne wydłużenie wieku nie jest możliwe. W KPO przejście na emeryturę w wieku 60/65 lat nazywane jest „możliwością”, nie „koniecznością”.
Rząd proponuje coś, co nazywa „efektywnym wydłużaniem wieku emerytalnego”. Miałoby to polegać na wprowadzeniu systemu szkoleń i zachęt do dłuższej pracy. Problem polega na tym, że – jak czytamy w KPO – „brakuje odpowiednich narzędzi motywacyjnych dla osób zbliżających się do wieku emerytalnego – nie są oni zainteresowani podejmowaniem działań na rzecz dostosowania swoich kwalifikacji do zmieniających się wymogów”.
W KPO zapisano wabik na emerytów. Ma być nim obniżenie podatku dochodowego od zarobków osiąganych w wieku emerytalnym. Ale jest tu też haczyk, bo zysk z tej pracy byłby przekazywany nie na konto emeryta, ale na jego Indywidualne Konto Emerytalne – do wykorzystania w przyszłości.
Rząd zamierza wspierać tzw. elastyczne formy zatrudnienia i pracę zdalną. Ma to być szczególnie atrakcyjne dla osób wychowujących małe dzieci, osób starszych lub mieszkających na peryferiach. Rodzicom rząd zamierza pomagać, budując i remontując żłobki – ten program ma już nazwę „Maluch+”. Zwiększenie dostępności żłobków i innych form opieki nad dziećmi ma ułatwić szybki powrót do pracy opiekunów.
„Tego rodzaju działania mogą pomóc w lepszym godzeniu obowiązków rodzinnych i zawodowych, reagowaniu na kryzys, a także zapewnić wsparcie osobom z grup o niższych wskaźnikach aktywności zawodowej w znalezieniu stałego zatrudnienia” – czytamy w KPO.
W dokumencie zapisano też wsparcie dla przejawów ekonomii społecznej. Dzięki temu więcej osób będzie mogło znaleźć zatrudnienie – w tym przypadku w podmiotach nie nastawionych na maksymalizację zysku, ale na danie komuś pracy i zarobku. Ma to być pomoc dla osób bezrobotnych, z niepełnosprawnościami, starszych, z zaburzeniami psychicznymi, opuszczających więzienia, a także ubogich.
Rząd dostrzega też problemy na rynku pracy, które dotyczą nawet osób w wieku 45+. Dla nich ma być przygotowany system podnoszenia kwalifikacji. Na czym dokładnie ma polegać? Nie wiadomo.
Opieka – ma być szerzej
W KPO napisano, że przyczyną bierności zawodowej, oprócz konieczności opieki nad dziećmi, jest często także obowiązek opieki nad innymi członkami rodziny – osobami starszymi i chorymi. „W Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej trwają obecnie prace nad utworzeniem Strategii Deinstytucjonalizacji, która obejmować będzie między innymi reformę funkcjonowania opieki długoterminowej w Polsce, w szczególności całodobowych instytucji opieki” – czytamy w KPO.
Środki na tworzenie takich domów opieki mają pochodzić z budżetu i Europejskiego Funduszu Społecznego+. Z uwagi na fakt, iż prace nad tym dokumentem nie zostały jeszcze zakończone, a także że jego finansowanie zaplanowano z innych środków, reforma ta nie została uwzględniona w KPO.
Co z podatkami?
W KPO niewiele miejsca poświęcono podatkom – wskazuje się jednak potrzebę dalszego uszczelniania systemu oraz pilnowania wydatków. Eksperci Lewiatana uważają jednak, że dokument zawiera elementy, które mogą sugerować wzrost podatków. „Celem ogólnym reformy ram fiskalnych jest wprowadzenie systemu budżetowego wspierającego osiąganie celów strategicznych i priorytetów rozwojowych w perspektywie wieloletniej” – to jeden z cytatów, na który wskazują.
Dokument zawiera też zapowiedzi utworzenia kolejnych funduszów i rozdawania wsparcia. Przykład? Fundusz Rozwoju Zawodowego – przeznaczony na podnoszenie kompetencji zawodowych doradców zawodowych. A osoby chcące się kształcić będą dostawać bony edukacyjne.
Kto będzie miał kontrolę nad KPO?
Warunkiem Lewicy dla poparcia KPO było wpisanie w plan mechanizmu pozwalającego łatwo kontrolować sposób wydawania pieniędzy. Zwracają na to uwagę również inne partie opozycyjne.
W KPO zapisano, że audyt wydatków będzie prowadził szef Krajowej Administracji Skarbowej przy pomocy dyrektorów 16 izb. Dodatkowym ciałem obserwującym działanie planu ma być Komitet Monitorujący, składający się z przedstawicieli partnerów społecznych i gospodarczych. Jego rola została jednak sprowadzona do monitorowania i przedstawiania rekomendacji.
źródło: money.pl