Emerytalna rewolucja: IKE+ czy ZUS? Ponad 15 mln Polaków przed ważną decyzją
Rząd zdecydował o likwidacji OFE. Coś co miało dać nam wczasy pod palmami znika, ale zostają pieniądze, które tam zebraliśmy. Co z nimi? Ponad 15 mln Polaków musi zdecydować się czy przekaże pieniądze do ZUS-u czy na nowy instrument Indywidualne Konta Emerytalne+. Gra toczy się o 148 mld zł.
Decyzją rządu Otwarte Fundusze Emerytalne przestają istnieć w obecnej formie. Każdy, kto oszczędzał tam pieniądze, będzie musiał zdecydować o ich losie. Do wyboru są dwie opcje: albo przekazanie środków na indywidualne konto emerytalne (tzw. IKE+), albo przekierowanie ich do ZUS. Pierwsza opcja jest domyślna, czyli jeśli przyszły emeryt nic nie zrobi to pieniądze powędrują do IKE+.
Co jeśli będziemy chcieli przekazać je do ZUS? Obowiązkowo trzeba w tym celu złożyć stosowną deklarację. Na decyzję będzie niewiele czasu. Deklaracje o przeniesieniu środków z OFE do ZUS będzie można złożyć w terminie od 1 czerwca do 2 sierpnia 2021 roku, czyli w czasie wakacji.
Decyzję będzie musiało podjąć 15,4 mln Polaków – tyle osób jest obecnie członkami OFE. Łącznie mają tu ulokowanych 148 mld zł. Kwota robi wrażenie, ale po przeliczeniu na statystyczną panią Nowak lub pana Kowalskiego, to średnio na rachunku OFE mają po 9,7 tys. zł.
Oczywiście to statytyka. Są tacy, którzy mają w OFE ponad kilkadziesiąt czy nawet 100 tys. zł. Dla nich wybór toczy się o naprawdę dużą stawkę. Co wybrać: ZUS czy IKE+? Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety.
IKE+ a ZUS. Co wybrać?
Pieniądze zgromadzone w IKE+ będą prywatne i dziedziczone. W przypadku śmierci środki będzie można trafią do żony lub dzieci. Inaczej będzie w przypadku ZUS. Tu pieniądze po śmierci emeryta przepadną.
Kiedy z pieniędzy można będzie „skorzystać”? Wypłata środków z IKE+ będzie możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego i będzie wolna od jakiegokolwiek podatku.
Jest jedno „ale”. Zanim środki z OFE popłynął do IKE+, zostaną uszczuplone o jednorazową opłatę przekształceniową w wysokości 15 proc. wartości środków. Opłata zostanie rozłożona na 2 raty, obie płatne w 2022 roku.
IKE | ZUS | |
---|---|---|
Własność | prywatna | publiczna |
Dziedziczenie | Tak, 100 proc. | Brak dziedziczenia |
Opłata | 15 proc. w momencie przekazania z OFE do IKE | Brak |
Podatek przy wypłacie | Brak | podatek dochodowy (teraz 17 lub 32 proc.) |
Wypłata | Jednorazowa lub w ratach po osiągnięciu wymaganego wieku aż do wyczerpania kapitału | Po przejściu na emeryturę do końca życia
|
To oznacza, że ze zgromadzonych umownych 10 tys. zł, na konto w IKE+ trafi „tylko” 8,5 tys. zł, pozostała kwota zasili budżet państwa. Na IKE+ nie będzie już przekazywana żadna część składki emerytalnej, natomiast każdy posiadacz konta będzie mógł dobrowolnie do niego dopłacać. System przypominać będzie więc trochę fundusze inwestycyjne, ale taki który przyda się tylko na starość.
Co będzie się działo ze środkami w IKE+? Pieniądze będą zarządzane przez specjalistyczne fundusze inwestycyjne będą inwestowały pieniądze na rynku kapitałowym z odpowiednim określeniem poziomu ryzyka. To mogą być akcje, obligacje, itp.
Ważne! W IKE+ będą wydzielone dwa subfundusze. Po co? By w razie kryzysu, który przypadnie przed naszą emeryturą nie stracić oczędności. W okresie 5 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki będą więc sukcesywnie przenoszone do subfunduszu, który ma inwestować bardzo ostrożnie. Oznacza to mniejsze zyski, ale też ryzyko strat jest dużo niższe.
Przekazane natomiast środki do ZUS, zasilą pulę naszych zebranych już tam pieniędzy i będą wypłacone wraz z emeryturą. Przy transferze pieniędzy z OFE do ZUS nie zostanie pobrana żadna opłata, ale należy pamiętać, że emerytury z ZUS są opodatkowane stawką 17 lub 32 proc. (w zależności od zarobków).
O ile ZUS waloryzuje składki i kapitał początkowy? | |
---|---|
2012 | 104,68 proc. |
2013 | 104,54 proc. |
2014 | 102,06 proc. |
2015 | 105,37 proc. |
2016 | 106,37 proc. |
2017 | 108,68 proc. |
2018 | 109,20 proc. |
2019 | 108,94 proc. |
Czy one będą inwestowane? Nie. Natomiast ZUS co roku przeprowadza waloryzację zgromadzonego kapitału na kontach emerytalnych. I jest to podwyżka spora. Na przykład w 2020 roku środki „urosły” o 8,94 proc. Jeśli ktoś miał więc 100 tys. na emeryturę, to teraz ma już 108 tys. 940 zł.
Co ważne, składki w ten sposób rosną w ostatnim czasie na podobnym poziomie co roku. Średnia waloryzacja za ostatnie piętnaście lat to podwyżka o 7,1 proc. każdego roku.
IKE+ czy ZUS?
Oba rozwiązania mają więc swoje zalety i wady.
– Jeśli członek OFE wybierze IKE+, to państwo pobierze 15 proc. opłatę przekształceniową, która zasili FUS. Środki te nie będą już środkami oszczędzającego. Natomiast pozostałe 85 proc. środków będzie miał quasiprywatny charakter, gdyż nie będzie można ich wypłacić przed osiągnięciem wieku emerytalnego, ani wpływać na politykę inwestycyjną, ale w razie śmierci będą dziedziczone – przypomina dr Antoni Kolek, prezes zarządu Instytutu Emerytalnego.
Według niego po przekroczeniu wieku emerytalnego środki będzie można wypłacić, ale świadczenie nie będzie miało charakteru dożywotniej emerytury, ale będzie wypłacane do wyczerpania środków.
Z kolei wybierając ZUS, środki przestaną być dziedziczone. W przypadku śmierci przed osiągnięciem wieku emerytalnego, środki przepadną. Na korzyść ZUS działa jednak waloryzacja, która pozwala co roku uzyskać o co najmniej 50 zł wyższą emeryturę. Co więc wybrać? Wszystko zależy od zgromadzonych środków i sytuacji zawodowej.
– W przypadku osób, które odprowadzały do ZUS niskie składki niegwarantujące emerytury minimalnej, a mają wypracowany staż 20 lat w przypadku kobiet i 25 lat w przypadku mężczyzn – racjonalnym rozwiązaniem jest wybranie IKE+, gdyż państwo i tak dopłaci do ich emerytur – twierdzi dr Antoni Kolek.
Jak dodaje, w przypadku osób, które pochodzą z długowiecznych rodzin i liczą na długie życie, lepszym rozwiązaniem będzie dożywotnia emerytura z ZUS. Z kolei w przypadku osób, które dużo zarabiały i nie chcą odchodzić na emeryturę, środki na IKE+ będą stanowiły formę dywersyfikacji źródeł świadczeń emerytalnych w przyszłości.
Kto nie musi wybierać?
Decydować o losach środków z OFE nie muszą osoby, które do października 2022 roku osiągną wiek emerytalny. Dlaczego? Chodzi o tzw. suwak. Obecnie pieniądze uczestników OFE na 10 lat przed osiągnięciem przez nich wieku emerytalnego są systematycznie przekazywane do ZUS.
Osoby, które do października 2022 roku osiągną wiek emerytalny mają już większość środków w ZUS.
– W ich przypadku, na rachunkach w OFE zostały już niewielkie kwoty. Umożliwienie pozostawienia ich na IKE, nie da dodatkowych zysków z uwagi na krótki czas potencjalnego inwestowania tych środków – wyjaśnia Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.
źródło: money.pl