Nowe obostrzenia dla seniorów i młodzieży

0
47
views

Koronawirus. Nowe obostrzenia dla seniorów i młodzieży. Nieoficjalne informacje

By skuteczniej walczyć z epidemią koronawirusa, rząd wprowadzi zakaz opuszczania domów przez seniorów – wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarła Wirtualna Polska. Dzieci i młodzież w wieku do 16. roku życia w godzinach 9-15 będą mogli przebywać poza domem tylko w towarzystwie osób dorosłych. Obowiązywać będzie także zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób.

Na piątkowej konferencji prasowej Premier Mateusz Morawiecki ogłosi wprowadzenie poważnych obostrzeń, które mają zatrzymać rozprzestrzenianie się epidemii SARS CoV-2. Najpoważniejsze z nich będą dotyczyć seniorów i młodzieży. Według informacji nieoficjalnych seniorzy będą mogli wychodzić z domów tylko na zakupy i do lekarza. W rządzie trwają prace nad powołaniem „korpusu solidarności z seniorami”, którego wolontariusze mają zająć się udzielaniem pomocy seniorom, na przykład przy robieniu podstawowych zakupów. Zakaz wychodzenia seniorów z domów obowiązywał już w marcu tego roku.

Koronawirus. Nowe obostrzenia. Tym razem także dla młodzieży

Kolejne obostrzenie ma dotyczyć młodzieży do lat 16. W godzinach od 9 rano do 15 po południu obowiązywać ją będzie zakaz wychodzenia z domu bez osoby dorosłej. Rządowi chodzi o to, aby młodzież nie zamieniała zdalnej szkoły na spotkania towarzyskie. Podobnie jak i w przypadku zakazu opuszczania domu dla seniorów, zakaz wychodzenia z domu bez osoby dorosłej obowiązywał młodzież w kwietniu tego roku.]

Według planów wprowadzony zostanie także zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób.

Wszystkie te obostrzenia mają na razie obowiązywać przez 2 tygodnie, ale czy tak się stanie będzie zależało od rozwoju epidemii.

 

Cmentarze 1 listopada otwarte czy zamknięte? Rzecznik rządu zdradza decyzję

Co z cmentarzami na Wszystkich Świętych? – W tej chwili nie ma decyzji, żeby zamknąć cmentarze 1 listopada – zdradził rzecznik rządu Piotr Müller w programie „Tłit”. – Dziś taka decyzja na pewno ogłoszona nie będzie. Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego takiej decyzji nie rekomendował – podkreślił. Spekulacje na ten temat trwały od dłuższego czasu. Informacja rzecznika rządu te dywagacje ostatecznie kończy.

 

Koronawirus w Polsce. Rzecznik rządu zdradza: będzie dodatkowe wsparcie finansowe dla poszkodowanych branż

– Branże, które zostaną objęte obostrzeniami, będą objęte dodatkowym wsparciem – zadeklarował rzecznik rządu Piotr Müller w programie „Tłit”. – Mogę uspokoić każdego, kogo dotkną dalej idące niż obecne obostrzenia, że dodatkowy strumień finansowy dla tych branż zostanie skierowany. Taka była decyzja sztabu gospodarczego. W przyszłym tygodniu zostaną przedstawione szczegóły – zdradził.

Koronawirus. Jak leczyć COVID-19 w domu? Lek. Michał Domaszewski tłumaczy najnowsze wytyczne

Miód na kaszel, ibuprofen na gorączkę – to część najnowszych wytycznych, które w ostatnim czasie opublikowały renomowane instytucje. Co jeszcze trzeba wiedzieć o leczeniu COVID-19 w warunkach domowych? Tłumaczy dr Michał Domaszewski.

1. Czy COVID-19 jest jak grypa?

Epidemia koronawirusa w Polsce ciągle przybiera na sile. Dotychczasowy rekord to ponad 12 tys. potwierdzonych zakażeń w ciągu doby. Przy takich statystykach plasujemy się w niechlubnej czołówce Europy. Ostatnio niemiecka prasa zapytała wprost: Czy Polska będzie drugą Lombardią? Faktycznie, służba zdrowia jest o krok od załamania, eksperci jednak zwracają uwagę, że na tle innych państw wciąż mamy dość niski odsetek osób hospitalizowanych z powodu COVID-19. Szacuje się, że jest to ok. 10-12 proc. zakażonych.

Tymczasem ponad 80 proc. osób przechodzi zakażenie bezobjawowo lub skąpoobjawowo. Oznacza to, że może doświadczać typowych objawów dla sezonowych infekcji. Dr Domaszewski podkreśla też, że w swojej praktyce rzadko spotyka się z typowymi objawami choroby wywołanej wirusem SARS-CoV-2. Lekarz zwraca uwagę na to, że częściej niż duszności pojawiają się ból głowy i uczucie zmęczenia. Z kolei gorączka nie trwa długo, a zaburzenia węchu i smaku mogą utrzymować się nawet po chorobie.

– Dopóki osoba zakażona koronawirusem nie ma ciężkich objawów i jest wydolna krążeniowo i oddechowo, to hospitalizacja nie jest konieczna – podkreśla dr Michał Domaszewski, lekarz rodzinny i autor popularnego bloga.

Takie osoby zazwyczaj zostają objęte kwarantanną na co najmniej 10 dni. W tym czasie mogą pozostawać w izolatorium bądź w domu pod opieką i nadzorem lekarza rodzinnego. Czy w tym czasie muszą przyjmować jakieś leki?

– Od początku pandemii było wiele sprzecznych informacji na ten temat. Chociażby czy można przyjmować ibuprofen? W ostatnim miesiącu naukowcy zaczęli uzyskiwać względne porozumienie w tej sprawie, więc można powiedzieć, że obecnie mamy spójne wytyczne – mówi dr Domaszewski.

2. Jak leczyć COVID w domu?

Jak podkreśla lekarz rodzinny wciąż nie wymyślono ani „cudownego leku”, ani „magicznej pigułki”, która kompleksowo leczyłaby COVID-19.

– Dlatego tej choroby nie leczymy przyczynowo, tylko obajwowo – gorączkę, kaszel itp. Samo leczenie w początkowych, skąpobjawowych stadiach niewiele się różni od leczenia niektórych infekcji sezonowych – wyjaśnia lekarz.

Zgodnie z najnowszymi wytycznymi, jeśli osoba zakażona SARS-CoV-2 ma na gorączkę powyżej 38 °C, lekarz może przepisać paracetamol (ok. 4 razy na dobę x 1g) lub/i ibuprofen (3 razy na dobę x 400 mg). Z kolei leczenie kaszlu – eksperci z National Institute for Health and Care Excellence radzą zacząć od miodu.

– Jeśli to nie pomaga, należy wypróbować fosforan kodeiny 4 razy na dobę x 15 mg – mówi Domaszewski.

Zdaniem lekarza ważne jest, aby osoba zakażona miała w domu porządny termometr. – Najlepszy byłby „dotykowy” elektroniczny, ponieważ jest najdokładniejszy. Bezdotykowy termometr może być niedokładny, a rtęciowe są zakazane już od kilku lat – tłumaczy dr Domaszewski.

Według wytycznych, w początkowych stadiach COVID-19 pacjenci nie powinni przyjmować sterydów.

– Zaleca się natomiast wypoczynek i prawidłowe nawodnienie organizmu. Osoba z COVID-19 powinna wypijać ok. 2 litrów wody dziennie – podkreśla lekarz.

3. Kiedy dzwonić do lekarza, a kiedy na pogotowie?

Jak opowiada dr Domaszewski, z jego obserwacji wynika, że z reguły wysoka gorączka nie trwa długo, znika po kilku dniach. Jeśli więc temperatura powyżej 38 °C utrzymuje się dłużej, warto skonsultować to z lekarzem rodzinnym.

– Sygnałem ostrzegawczym może również być każdy nietypowy objaw, ponieważ może świadczyć o innej chorobie bądź procesie toczącym się w naszym organizmie – opowiada Domaszewski. – Jedna z moich pacjentek z COVID-19 miała światłowstręt i sztywność karku. Obawiałem się, że doszło u niej do zapalenia opon mózgowych. Nie wiadomo jeszcze do końca, jakie powikłania może dawać SARS-CoV-2. Na szczęście badania przeprowadzone w szpitalu to wykluczyły. Warto jednak zachować czujność – dodaje.

Zwłaszcza dotyczy to osób z chorobami przewlekłymi. W przypadku cukrzyków alarmującym sygnałem może być wahanie glikemii – nadmierne spadki i wzrosty poziomu cukru we krwi.

– Złym symptomem będzie zarówno zbyt wysokie ciśnienie, jak i zbyt niskie (poniżej 90/60 mmHg). Jeśli przy niskim ciśnieniu rośnie tętno (powyżej 100 uderzeń na minutę), to kolejny powód do kontaktu z lekarzem. Kolejnym niepokojącym objawem jest ból zamostkowy w klatce piersiowej, zwłaszcza jeśli ktoś ma chorobę niedokrwienną serca – opowiada Michał Domaszewski.

Kiedy jednak trzeba wszcząć alarm i zadzwonić po karetkę?

– Takim charakterystycznym i bardzo niepokojącym sygnałem jest nagła niemożność złapania oddechu. Jeśli wystąpiła duszność, wtedy nie warto zwlekać i czekać na teleporadę z lekarzem rodzinnym, tylko od razu dzwonić na pogotowie. Chodzi nie tylko o COVID-19, ale również o inne choroby, które mogą objawiać się w ten sposób – opowiada lekarz. – Spadek „natlenienia” krwi poniżej 95 proc. i związana z nim duszność to wskazanie do hospitalizacji. Niestety, dość często obserwuję u pacjentów taką tendencję, że po prostu boją się jechać do szpitala i robią wszystko, żeby tego uniknąć. W ten sposób tracą ważny czas – podkreśla Michał Domaszewski.

 

źródło: wp.pl

 

Nowe restrykcje. Jak kraje europejskie reagują na kolejną falę koronawirusa?

Zamykanie szkół, basenów, siłowni, aquaparków, zakaz organizowania zgromadzeń i spotkań towarzyskich, a oprócz tego nakaz noszenia maseczek, godziny policyjne. Większość krajów europejskich wprowadza nowe restrykcje, by stawić czoła pandemii. Wyjątkiem są Norwegia i Szwecja. Tam, zamiast nowych obostrzeń, luzuje się dotychczasowe.

Dzisiaj rząd prawdopodobnie poinformuje o nowych obostrzeniach lub zwiększeniu obowiązujących. Premier wstępnie zapowiedział, że od soboty, 24 października, cała Polska może stać się czerwoną strefą. To oznacza limity osób w sklepach (5 osób na kasę), limity w kościołach (1 osoba na 7 mkw), zakaz organizacji imprez okolicznościowych oraz ograniczenie działalności gastronomicznej w godzinach od 6 do 21. Nowe restrykcje, których celem jest walka z koronawirusem, wprowadza nie tylko Polska. Na jakie kroki zdecydowały się inne europejskie państwa?

Austria

Kanclerz Sebastian Kurz ogłosił nowe restrykcje w poniedziałek, 19 października. Od piątku, 23 października, wszystkie spotkania w zamkniętych pomieszczeniach będą ograniczone do 6 osób, a spotkania na świeżym powietrzu – do 12. Z tej reguły wyłączone są pogrzeby. Aby reagować na lokalne wybuchy epidemii, poszczególne regiony będą mogły nałożyć własne ograniczenia, w tym godzinę policyjną. Nowe restrykcje mają obowiązać przez co najmniej 4 tygodnie.

Czechy

W Czechach nowe restrykcje zaczynają obowiązywać od czwartku, 22 października. O ich wprowadzeniu zdecydowano w środę, 21 października, podczas pilnego zwołania rządu w związku z osiągnięciem 12 tys. nowych zakażeń koronawirusem. Nowe obostrzenia są jednymi z poważniejszych w Europie. Czechom nakazano zostać w domach i zezwolono na wychodzenie tylko w celu udania się do pracy, sklepu lub lekarza. Wprowadzono nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych i samochodach. Wcześniej zakrywanie ust i nosa obowiązkowe było tylko w pomieszczeniach, gdzie przebywało dużo osób, w środkach transportu publicznego i na przystankach.

Rząd zdecydował o zamknięciu restauracji i barów, a także sklepów – poza spożywczymi, drogeriami i aptekami. Restauracje mogą prowadzić jedynie sprzedaż na wynos. Zamknięte zostają salony fryzjerskie, studia paznokci i inne z branży beauty.

Godziny otwarcia urzędów publicznych zostały ograniczone do 10 godzin tygodniowo, a wszyscy odwiedzający muszą umówić się na spotkanie z wyprzedzeniem – w urzędach nie powinno być kolejek. Pracodawcy zachęcani są do organizowania pracy zdalnej wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe. Działają żłobki i przedszkola, pozostałe szkoły przeszły na naukę zdalną. Nowe środki będą obowiązywać do 3 listopada włącznie. Po tym czasie zostaną uchylone, poluzowane lub przedłużone.

Francja

Francja na nowe restrykcje zdecydowała się 15 października. Wprowadzono godziny policyjne. Mieszkańcy Paryża, jego przedmieść i ośmiu innych miast, w tym Marsylii i Lyonu, nie mogą opuścić swoich domów bez ważnego powodu między godziną 21:00 a 06:00. Takie restrykcje zaczęły obowiązywać od soboty, 17 października, i są aktualne przez co najmniej 4 tygodnie. Rząd wprowadził również nakaz noszenia maseczek w pracy i w miejscach publicznych. Za brak maseczki, podobnie jak łamanie godzin policyjnych, grożą mandaty.

Hiszpania

Hiszpania jako jedna z pierwszych zdecydowała się wprowadzić obostrzenia. Zaczęły one obowiązywać już na początku października. Restrykcje wprowadzano w poszczególnych miastach m.in. w Madrycie. Obowiązują one wszędzie tam, gdzie jest więcej niż 500 przypadków zachorowań na 100 tys. mieszkańców oraz tam, gdzie liczba łóżek na intensywnej terapii zajmowanych przez chorych na COVID-19 wynosi 35 proc. lub więcej. W tych miejscach mieszkańcy muszą pozostać w domu i wychodzić tylko w uzasadnionych przypadkach: do pracy, lekarza lub szkoły. Spotkania w miejscach publicznych i prywatnych zostały ograniczone do 6 osób, w barach i restauracjach może przebywać 50 proc. mniej osób niż całkowite obłożenie. Gastronomia musi zamykać lokale po godz. 23:00. Miejsca kultu mogą być zapełnione do maksymalnie jednej trzeciej.

Na poważniejsze restrykcje zdecydował się region Nawarra. Ma on najwyższy wskaźnik zarażenia w Hiszpanii – prawie dwukrotnie wyższy niż w Madrycie. W ciągu ostatnich 2 tygodni odnotowano tu 950 zakażeń na 100 tys. mieszkańców. Od 21 października został on zamknięty na okres 15 dni, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Z regionu można wyjechać tylko w wyjątkowych sytuacjach, aby udać się do pracy lub lekarza. Zamknięte zostają hotele, a centra handlowe, kulturalne i sportowe będą mogły działać tylko do godz. 21:00. W Katalonii na 15 dni zamknięto restauracje.

Holandia

W połowie października wprowadzono obostrzenia w Holandii. Zabroniono publiczne zgromadzenia powyżej 4 osób, zakazano wieczornej sprzedaży alkoholu. Wprowadzono nakaz noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych – i określono liczbę osób, które mogą w nich przebywać na 30. Restauracje i bary są zamykane po godzinie 22:00. Mieszkańcom zaleca się pracę z domu. Spotkania towarzyskie w domach nie mogą przekraczać 3 osób, a kibice nie mogą uczestniczyć w imprezach sportowych. Obostrzenia będą obowiązywać przez co najmniej 4 tygodnie, po 2 tygodniach zaplanowano ich przegląd. Jeśli okażą się nieskuteczne, mogą nastąpić ostrzejsze ograniczenia.

Irlandia

Na dość restrykcyjne zmiany zdecydował się 20 października rząd Irlandii. Nakazał mieszkańcom pozostać w domach i zakazał zbędnych podróży. Opuszczać miejsce zamieszkania można tylko do pracy i w celu wykonania zakupów czy odbycia wizyty u lekarza. Można ćwiczyć na świeżym powietrzu, ale tylko w promieniu 5 km od swojego miejsca zamieszkania. Rząd zakazał organizowania spotkań towarzyskich i rodzinnych, zezwolił tylko na odwiedzanie bliskich czy potrzebujących w celach opiekuńczych. Irlandia zdecydowała się również zamknąć część sklepów i salonów fryzjerskich.

Według zaleceń, jeśli to możliwe, praca powinna być wykonywana zdalnie. Otwarte pozostają szkoły i żłobki. Bary i restauracje będą mogły świadczyć tylko usługi na wynos. W przyjęciach weselnych udział będzie mogło wziąć 25 osób, a w pogrzebie do 10 żałobników. Odbywać mogą się elitarne imprezy sportowe. Ograniczenia mają obowiązywać przez 6 tygodni, po 4 nastąpi przegląd sytuacji.

Niemcy

W Niemczech nowe środki ostrożności wprowadzono 14 października po rekordowym dziennym wzroście potwierdzonych przypadków, który wyniósł 6638 i zwiększył ogólną liczbę zachorowań w tym kraju do 341 223. Od połowy października ograniczono liczbę osób mogących brać udział w spotkaniach towarzyskich. W regionach uważanych za najbardziej zagrożone w spotkaniach będzie mogło brać udział maksymalnie 10 osób. W przestrzeni prywatnej wizyty ograniczono do maksymalnie dwóch gospodarstw domowych. Za obszary najbardziej zagrożone uznano te, w których w ciągu ostatnich 7 dni odnotowywano 50 lub więcej nowych infekcji na 100 tys. mieszkańców. W miejscach, w których liczba zakażeń przekracza 35 na 100 tys. mieszkańców, zgromadzenia w miejscach publicznych ograniczono do 25 osób, a prywatnych do 15.

Zdecydowano się również na krótsze godziny otwarcia pubów i restauracji. W miejscach uznanych za najbardziej zagrożone, muszą one zostać zamknięte do godz. 23:00. Zaostrzone zostały również zasady dotyczące noszenia masek na twarz. Tam, gdzie liczba zakażeń przekracza 35 dziennie na 100 tys. mieszkańców, osłaniać usta i twarz trzeba we wszystkich miejscach publicznych. Niezależnie od ogólnych, rządowych wytycznych, każdy region może wprowadzać własne ograniczenia. Na bardziej restrykcyjne kroki zdecydowano się w powiecie Berchtesgadener Land w Bawarii. Od wtorku, 20 października, obowiązuje tam całkowity lockdown. Mieszkańcy mają zakaz opuszczania domów bez ważnej przyczyny przez 2 tygodnie. Na ten czas zamknięte zostają restauracje, szkoły i przedszkola, zabronione jest organizowanie imprez i prywatnych uroczystości.

Norwegia

Na tle innych państw europejskich wyróżnia się Norwegia. Kraj zamiast wprowadzać nowe obostrzenia, znosi stare. I tak, od 12 października zezwolono na udział w imprezach plenerowych aż 600 osób. Muszą zostać podzieleni na 3 grupy po 200 osób i wszyscy muszą zachować dystans społeczny co najmniej 1 metr. Ponownie dozwolone będą sporty rekreacyjne dla dorosłych. Skończył się zakaz podawania alkoholu po północy, który obowiązywał od 8 sierpnia.

Słowacja

Słowacja restrykcje wprowadziła od poniedziałku, 12 października, część zaczęła obowiązywać 4 dni później. Rząd ograniczył zgromadzenia – może wziąć w nich udział maksymalnie 6 osób, zdecydowano o zamknięciu basenów, aquaparków i siłowni. Restauracje mogą prowadzić sprzedaż wyłącznie na wynos, sklepy wpuszczać określoną liczbę klientów i, podobnie jak w Polsce, obowiązują godziny dla seniorów. Mieszkańcy zobowiązani są nosić maseczki w miejscach publicznych. Te restrykcje będą obowiązywać co najmniej przez 45 dni.

Szwecja

Szwecja obrała zupełnie inną strategię walki z koronawirusem niż reszta świata. Nie zdecydowano się na lockdown. Bary i restauracje, sklepy oraz większość szkół były otwarte – szkoły średnie i uniwersytety przeszły na naukę zdalną. Wprowadzono jedynie zakaz odwiedzin w domach starości i zmniejszono do 50 liczbę osób mogących brać udział w zgromadzeniach. Tam, gdzie było to możliwe, zachęcano do pracy zdalnej. W połowie października Szwecja zdecydowała się poluźnić restrykcje. Rząd ograniczył zgromadzenia do maksymalnie 500 osób.

Węgry

Na Węgrzech najszybciej zareagowano na rosnącą liczbę zakażeń. Od 1 września Węgry zdecydowały się na zamknięcie granic przed turystami. Od 21 września zdecydowano się rozszerzyć listę miejsc, w których obowiązuje noszenie maseczek. Oprócz sklepów i transportu publicznego, do listy dopisano sale kinowe, teatry, muzea i biblioteki. Lokale gastronomiczne i rozrywkowe są czynne tylko do godz. 23. Od 1 października obowiązuje również nakaz mierzenia temperatury wśród pracowników i uczniów szkół.

Wielka Brytania

Rząd premiera Borisa Johnsona wprowadził trójstopniowy system określania poziomu ryzyka w różnych obszarach kraju. W zależności od poziomu infekcji, każdy obszar należy do jednej z trzech kategorii: średniej (poziom pierwszy), wysokiej (poziom drugi) lub bardzo wysokiej (poziom trzeci). W zależności od kategorii, obowiązują różne obostrzenia. W regionach określonych jako poziom trzeci zamknięto restauracje i puby, ograniczono kontakty towarzyskie, zakazano organizacji przyjęć weselnych, zamknięto siłownie i obiekty sportowe, punkty bukmacherskie i kasyna. W trzeciej strefie znajdują się m.in. Londyn, Liverpool i Manchester. W pierwszej strefie obowiązuje zakaz spotykania się w grupach większych niż 6 osób oraz nakaz zamykania pubów, barów i restauracji o godz. 22.

Nieco inne obostrzenia wprowadziły kraje należące do Zjednoczonego Królestwa. W Szkocji zamknięte są puby i inne obiekty rekreacyjne. Irlandia Północna zamknęła na 2 tygodnie szkoły, zakazała większości spotkań towarzyskich i zamknęła na miesiąc bary i restauracje. Możliwa jest tylko sprzedaż na wynos i dostawy. W Irlandii Północnej spotkać może się maksymalnie 10 osób z dwóch gospodarstw domowych. Wesela i pogrzeby są ograniczone do 25 osób. Siłownie otwarte są tylko do ćwiczeń indywidualnych. Walia posunęła się najdalej, ogłaszając dwutygodniowy lockdown, zamykając wszystkie zbędne firmy i zakazując większości wyjazdów.

Włochy

W niedzielę, 18 października, o nowych restrykcjach poinformował premier Włoch Giuseppe Conte. Włochy rejestrują ponad 11,7 tys. nowych zakażeń dziennie. Od poniedziałku, 19 października, wszystkie bary i restauracje są zamykane o północy. Przy stołach w restauracjach może siedzieć maksymalnie 6 osób. Lokale bez miejsc siedzących mogą być otwarte tylko do godziny 18. Liczba osób mogących przebywać w restauracjach obliczana jest na podstawie powierzchni lokalu.

We Włoszech zabroniono organizowania festiwali, festynów i jarmarków, ale targi krajowej i międzynarodowe mogą się odbywać. Siłowniom i basenom dano tydzień na dostosowanie się do wymogów sanitarnych, jeśli tego nie zrobią, zostaną zamknięte. Zakazano sportów kontaktowych na poziomie amatorskim. Otwarte pozostają szkoły, salony fryzjerskie i kosmetyczne. O wprowadzaniu większych restrykcji będą też mogli decydować poszczególni burmistrzowie. Dostali kompetencje zamykania placów, by zapobiegać tworzeniu się tam skupisk. We Włoszech ustanowiono też 11 stref czerwonych – obowiązuje w nich całkowity lockdown.

źródło: money.pl

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ