UFC w Zagrzebiu: Marcin Tybura przegrał z Timothym Johnsonem

0
71
views

65b098876ee89053f4d48e691c66ddde

 

 

 

 

 

 

 

 

Bardzo dobry pojedynek podczas gali UFC Fight Night w Zagrzebiu stoczyli debiutujący w organizacji Marcin Tybura (13-1) oraz Amerykanin Timothy Johnson (9-2). Obaj kończyli walkę mocno porozbijani i zasłużyli na brawa. Niestety sędziowie przyznali jednogłośne zwycięstwo Johnsonowi.

Polscy fani wiązali duże nadzieje z zatrudnieniem 30-letniego Tybury. Wojownik z Uniejowa przegrał tylko jedną walkę w karierze i był mistrzem wagi ciężkiej organizacji M-1. Nie brakowało głosów, że obok Joanny Jędrzejczyk i Jana Błachowicza może najbardziej namieszać w UFC.

Jego przeciwnik na gali w Chorwacji 31-letni Timothy Johnson to dobry i silny zapaśnik potrafiący dominować rywali w parterze. W swoim poprzednim pojedynku w UFC przegrał przez decyzję z Jaredem Rosholtem, ale wcześniej pokonał przez techniczny nokaut Szamila Abdurachimowa.

Pierwsza runda to pojedyncze ciosy z jednej i drugiej strony. Tybura był jednak szybszy, bardziej precyzyjny, a ponadto zadał kilka kopnięć, które doszły do celu. Gdy w końcu zawodnicy znaleźli się w klinczu pod siatką przewagę uzyskał Johnson. Jednak Amerykanin ograniczał się przede wszystkim do ataków kolanami na uda Polaka. Z powodu małej aktywności sędzia wznowił pojedynek na środku. Na koniec doszło do krótkiej wymiany, w której żaden z zawodników nie był górą.

Drugie starcie zaczęło się od ataków Johnsona, który trafił Tyburę dwoma mocnymi ciosami sierpowymi. Jednak uniejowianin zdołał odpowiedzieć potężnym uderzeniem, po czym obaj znaleźli się w klinczu. Amerykanin był wyraźnie silniejszy i nie pozwolił Polakowi na wykonanie obalenia. Ponadto na głowie Tybury pojawiło się duże rozcięcie, które było efektem wcześniejszych ciosów Johnsona. Ostatnie sekundy należały do zawodnika z USA, który poszedł do przodu i trafiał ciosami prostymi, a następnie zadał kilka uderzeń pod siatką. „Tybur” dotrwał do końca, ale rundę przegrał.

W ostatniej rundzie Johnson próbował wyprowadzić cios prosty, ale Tybura wykorzystał okazję i obalił przeciwnika, a następnie błyskawicznie znalazł się za jego plecami. Niestety Amerykanin zdołał zrzucić Polaka i po chwili wcisnął go pod siatkę, gdzie jednak nic nie zrobił. W końcu Tybura zaprezentował jedną z najlepszych akcji w całej walce, gdy trafił kopnięciem w głowę, a później wyprowadził kilka ciosów. Amerykanin przetrwał atak, jednak przyjął jeszcze kilka uderzeń i usłyszeliśmy końcową syrenę.

Sędziowie wskazali jednogłośnie zwycięstwo Johnsona stosunkiem 29-28. Najwyraźniej ich zdaniem zawodnik z Północnej Dakoty był lepszy w pierwszej i drugiej rundzie.

źródło: onet.pl

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ