Minister edukacji przekonuje, że odroczenie matur to dla uczniów szansa. „Będą konsultacje w szkołach”
Matury nie odbędą się w zwyczajowy, majowym terminie. Minister edukacji Dariusz Piontkowski przekonuje, że to dla uczniów może być szansą na lepsze przygotowanie się do egzaminów, bo szkoły zorganizują dla nich specjalne konsultacje. W obecnych warunkach – indywidualne.
– Rozporządzenie nakłada na dyrektorów szkół ustalenie terminów konsultacji dla uczniów. Rozumiemy ten przepis tak, że także ustalenie terminów dla uczniów klas maturalnych. Wydaje mi się oczywiste, że nauczyciel danego przedmiotu, dla uczniów zainteresowanych tym przedmiotem, będzie w stanie poświęcić kilka godzin w tygodniu, by przeprowadzić konsultacje, wskazać dodatkowe materiały, które pomogą maturzystom przygotować się do egzaminu – powiedział minister edukacji Dariusz Piontkowski w rozmowie z PAP.
Dodał, że maturzyści będą mogli odebrać świadectwa ukończenia szkoły w dowolnym terminie. Powinny czekać na uczniów w szkolnym sekretariacie.
– Dyrektor szkoły może przygotować harmonogram odbioru świadectw tak, by nie doszło do spotkania wielu uczniów w tym samym czasie, w tym samym miejscu – dodał.
źródło: money.pl
Możliwe wydłużenie roku szkolnego? Szef MEN: Na razie nie ma takich planów
„Na siłę wydłużanie roku szkolnego – moim zdaniem – nie będzie służyło wcale poszerzeniu wiedzy i umiejętności uczniów, bo uczniowie też potrzebują odpoczynku. Sama realizacja podstawy programowej nie jest akurat celem najważniejszym, któremu należy poświęcić wszystkie inne elementy. Zdrowie, bezpieczeństwo uczniów jest zdecydowanie ważniejsze” – powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
W związku z epidemią koronawirusa od 12 marca do 26 kwietnia zajęcia stacjonarne w szkołach są zawieszone; od 25 marca szkoły mają obowiązek kształcenia na odległość. Terminy egzaminów ósmoklasisty i maturalny zostały przełożone, nowe terminy mają być podane co najmniej na trzy tygodnie przed ich przeprowadzeniem.
Nie ma potrzeby automatycznej promocji
W Radiu Plus szef resortu edukacji był pytany, czy w obecnej sytuacji bierze pod uwagę scenariusz, że wszyscy uczniowie będą automatycznie promowani do następnych klas. Jak odpowiedział, z promocją nie powinno być problemu.
„Tak jak w poprzednich latach: też przytłaczająca większość uczniów była promowana. To były jakieś wyjątki, jeżeli ktoś nie był promowany, bardzo się o to starał. Podobnie będzie tym razem” – stwierdził.
Dopytywany, czy w związku z nietypową sytuacją będzie jednak wprowadzona zasada automatycznej promocji, bo np. część uczniów może mieć problemy z samodzielną pracą, odparł: „Jeżeli nauczyciel dostarcza materiały, kontaktuje się ze swoim uczniem, to na czym polega niemożność uczenia się? W każdej metodzie nauczania, czy tradycyjnej, czy w kształceniu na odległość, to od współpracy nauczyciela z uczniami zależy, czy są efekty, czy nie” – podkreślił.
Dodał, że nie widzi potrzeby automatycznego promowania uczniów do następnych klas i że nauczyciele mają w tej kwestii autonomię. „W każdej szkole jest wewnątrzszkolny system oceniania, według którego nauczyciele oceniają uczniów” – wyjaśnił.
Wydłużenie roku szkolnego kosztem wakacji?
Na pytanie, czy możliwe jest wydłużenie roku szkolnego kosztem wakacji, szef MEN oświadczył, że na razie nie ma takich planów.
„Na siłę wydłużanie roku szkolnego – moim zdaniem – nie będzie służyło wcale poszerzeniu wiedzy i umiejętności uczniów, bo uczniowie też potrzebują odpoczynku. Sama realizacja podstawy programowej nie jest akurat celem najważniejszym, któremu należy poświęcić wszystkie inne elementy. Zdrowie, bezpieczeństwo uczniów jest zdecydowanie ważniejsze” – powiedział.
Piontkowski odniósł się też do planowanych przez rząd etapów luzowania obostrzeń związanych ze stanem epidemii – w trzecim z nich ma ruszyć organizacja opieki nad dziećmi w żłobkach, przedszkolach i w klasach szkolnych I-III, przy ustaleniu maksymalnej liczby dzieci w salach. Na pytanie, czy ten etap może nastąpić za trzy tygodnie, 4 czerwca, odpowiedział, że będzie to zależało od sytuacji epidemicznej i decyzji ministra zdrowia.
„Wtedy będziemy decydowali, czy ta funkcja opiekuńcza przedszkoli i częściowo szkół będzie przywrócona” – oświadczył. Dodał, że nikt dziś nie powie, kiedy to może nastąpić.
Co z egzaminami?
Na pytanie o maturzystów, czy powinni zakładać, że matury odbędą się pod koniec czerwca, powiedział, że nie można tego wykluczyć. Poinformował również, że jeszcze nie zapadła decyzja, czy egzaminy ustne zostaną odwołane i że jest to jedna z rozpatrywanych opcji.
Szef MEN zaznaczył, że jeśli nastąpi powrót do szkół, to względy bezpieczeństwa, jak noszenie maseczek czy zachowanie odległości, będą musiały być tam zapewnione.
źródło: interia.pl