Ner nie pokonany

LKS Termy Ner Poddębice – Warta Sieradz 1-1 (0-1)

Bramki: 67′ Bartosz Bujalski ( Ner) 45’+1 Marcin Kobierski ( Warta) 

Kary

51′

Filip Skupiński

73′

Sebastiam Motyka

Skład wyjściowy

Numer		Imię i nazwisko
5		Sebastian Ostrowski
22		Jakub Owczarek	82′
6		Sebastian Kobiera
2		Adam Grzybowski	60′
14		Joachim Pabjańczyk
4		Tomasz Bogołębski
23		Filip Skupiński
17		Kamil Paluch	46′
16		Bartosz Bujalski
8		Damian Sosin	31′
13		Krzysztof Woźniak

Numer		Imię i nazwisko
12		Jakub Krzyżostaniak
11		Sebastiam Motyka	31′
10		Olaf Okoński
9		Dariusz Jarczewski	82′
7		Jacek Karbowniak	60′
3		Benjamin Tonn	46′

Numer		Imię i nazwisko
21		Michał Bogdan
15		Michał Pertkiewicz
9		Kamil Woźniak
8		Michał Łochowski

		Imię i nazwisko
		Piotr Szarpak Trener
		Kacper Walczyk Kierownik drużyny

		Imię i nazwisko
		Trener

Warta Sieradz: Adamek – Bartłoszewski, Krymarys, Nawrocki, Sosnowski – Wałęski, Pluta, Szyc, Różycki (79′ Bogdan), Narożnik (75′ Szczepański) – Marcin Kobierski (89′ Woźniak)

Sędziował: Michał Dzwonkowski (WS Piotrków). Widzów: 421

powiedzieli po meczu:

Trener Piotr Szarpak

Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma … mecz się ułożył w dwojaki sposób, mogliśmy na początku strzelić bramkę, było by może inaczej, później oni strzelili nam bramkę i mieli jeszcze na dwa zero sytuację, także takie są niestety te mecze, że na skraju bym powiedział takiego z piekła do nieba, ale myślę że z przebiegu całego spotkania remis jest taki najbardziej sprawiedliwy. Do końca nigdy nie jestem zadowolony, bo pewnie gdybyśmy zdobyli dziewięć punktów, to wtedy byłbym zadowolony. Jesteśmy beniaminkiem, wiadomo na nas patrzą inaczej, ale ja myślę że z każdym meczem powinniśmy jednak nabierać takiej chłodnej głowy do grania, mamy takie momenty gdzie gramy tak troszeczkę jak gdyby przestraszeni a umiejętności na pewno moi zawodnicy posiadają, ta kadra która tutaj jest, naprawdę jest fajna i dość wyrównana, oby jak najmniej kontuzji było, ale dzisiaj się niestety przytrafiły i to dwie. To takie kluczowe bo i Sosin młodzieżowiec, mieliśmy dwóch młodzieżowców którzy złapali kontuzję wcześniej i nie było za bardzo w kim wybierać, ale staramy się grać jak najlepiej, jak najlepiej potrafimy, nie będziemy tutaj bujali w obłokach że chcemy awansować do drugiej ligi, chcemy grać jak najlepiej po to żeby w Poddębicach została ta trzecia liga. Po trzech meczach myślę że wszyscy widzą, że liga jest wyrównana. Na pewno gdzieś tam jakiegoś zwycięstwa brakuje i chcielibyśmy gdzieś to zwycięstwo odnieść. Trzeba na trzeźwo spojrzeć , dużo sytuacji nie było, jeżeli były to jakaś tam poprzeczka albo słupek, rzut karny nie wykorzystany i wydaje mnie się, że Ci którzy na to patrzą rozsądnie, to widzą że ten remis był najbardziej sprawiedliwy, ale można to również w jakiś sposób odbierać, że jak by było dwa zero dla Warty Sieradz, to być może byśmy się już nie podnieśli a tak mieliśmy swoje szanse, ale szkoda że ich nie wykorzystaliśmy, cieszmy się z tego co mamy. Z Wartą Działoszyn przegraliśmy dwa razy w czwartej lidze, na pewno będą to inne mecze, inni zawodnicy, ale tutaj mówię, dwaj beniaminkowie się spotkają i oni wyślą o trzech punktach i my także a jak będzie to pokaże boisko.

Trener Piotr Kupka 

Nie jesteśmy zadowoleni do końca z wyniku, ale z przebiegu meczu musimy przyjąć to mimo wszystko z satysfakcją, bo na pewno nie zasłużyliśmy dzisiaj na zwycięstwo a Ner nie zasłużył na porażkę z nami, także myślę że z sytuacji stworzonych pod bramkami, no to mniej więcej wydaje mnie się że mecz był na remis, bo i Ner miał poprzeczkę, my też mieliśmy, ale trzeba przyznać że Ner zagrał bardzo dobry mecz. Zdominowali nas w środkowej strefie boiska, tutaj mieliśmy najwięcej kłopotów i te akcje Neru były bardzo groźne. Ner nas nie zaskoczył swoją grą, zaskoczyli mnie bardziej moim zawodnicy że nie radzili sobie właśnie w środkowej strefie, przede wszystkim z trójką zawodników Neru, Bogołębskim, Skupińskim i Bujalskim, wiedzieliśmy że ta strefa będzie najmocniejszą stroną Neru, ale nie potrafiliśmy tego zneutralizować i tego zagrożenia pod naszą bramką było za dużo. Trudno jest ocenić postawę sędziego, raczej sędzia się starał sędziować w obie strony, moglibyśmy powiedzieć że karnego dał takiego problematycznego dla Neru bo to zupełnie jakiś tam przypadek nie zamierzony mojego zawodnika z piłką i rzut karny, ale nie mam tutaj nic do powiedzenia. Liga jest taka że o wyniku często będzie decydować dyspozycja dnia, nikt na boisku się nie położy, dla nas ten mecz też był ciężki, chociaż wydawało się po tym jak wygraliśmy z Polonią Warszawa, grając naprawdę dobry mecz, to powinniśmy tutaj a raczej liczyliśmy na trzy punkty, mecz zweryfikował, że możemy być zadowoleni ostatecznie z tego remisu a faktycznie to ja jestem zaskoczony, że poziom naszego grania w porównaniu do poprzedniego meczu, to się zaprezentowaliśmy słabo, być może ten mecz z Polonią kosztował nas bardzo dużo sił, mamy dużo kontuzji w drużynie, no ale tak czy inaczej, myślę że Ner jak tak będzie grał dalej, to też nie stoi na straconej pozycji i obie drużyny się utrzymają.

pozostałe mecze:

tabela:

sieradzka klasa „A” grupa II

Złoczewia Złoczew – GLKS Pisia Zygry 2:2 (1:2)

… Dudczak Radosław-1, Michalak Grzegorz-1

pozostałe mecze:

tabela:

klasa „A” grupa II

Błękitni Dmosin – GLKS Sarnów/Dalików 1:3 (0:2)

… Stachlewski Krzysztof-1, Czechulski Marcin-1, Sikorski Adam-1

GLKS Sarnów/Dalików: Matusiak – Piątkowski, Szymajda, A. Kowalczyk, Paczkowski – P. Stachlewski (65′ Sikorski), Jesionowski (73′ Michalak), Nowacki, Borowski, Czechulski – K. Stachlewski

W swoim inauguracyjnym spotkaniu w łódzkiej klasie A (grupa I) Błękitni Dmosin ulegli GLKS Sarnów/Dalików 1:3. Dzięki zwycięstwu drużyna z gminy Poddębice uplasowali się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Przewodzi UKS SMS Łódź, który rozbił 12:0 KS Gozdów.

Drużyna gości latem poczyniła spore wzmocnienia. Do sarnowian dołączyli między innymi bracia Jesionowscy, a także spora kolonia byłych graczy rezerw Sokoła Aleksandrów (łódzka klasa okręgowa). Gracze GLKS w pierwszej połowie udokumentowali swoją przewagę dwiema bramkami autorstwa Krzysztofa Stachlewskiego oraz Marcina Czechulskiego. Po zmianie stron przyjezdni kontrolowali korzystny wynik, dokładając jeszcze jedno trafienie. Na listę strzelców wpisał się Adam Sikorski. Gospodarze zdołali odpowiedzieć zaledwie raz i trzy punkty pojechały do Sarnowa.

W następnej kolejce Błękitni zmierzą się na wyjeździe KS Gozdów (29 sierpnia – 14:00), zawodnicy GLKS natomiast podejmą Kotana Ozorków (29 sierpnia – 17:00).

pozostałe mecze:

tabela: