Miniony weekend w Uniejowie był pełen ryku silników i wyjątkowej atmosfery – wszystko za sprawą trzydniowego Zlotu Motocyklowego „Zlot u Banity 2025” Ekipy Moto Banit Termy Uniejów, który odbył się na terenie między boiskami termalnymi a tężnią.

Chyba nie jest przesadą powiedzieć, że od piątku do niedzieli Uzdrowisko Termalne stało się motocyklową stolicą Polski, goszcząc ponad 1000 uczestników z całego kraju i zagranicy. A jakie atrakcje były w programie?

Piątek – uroczyste otwarcie, prosię pieczone i dwa koncerty

Pierwsi uczestniczy przyjechali na miejsce już w czwartek, ale zlot otworzył swoje podwoje w piątek przed południem. Pierwszy oficjalny i jak się okazało ostatni uczestnik imprezy zainaugurował tym samym trzy dni wspólnej zabawy i integracji.

Większość atrakcji tego dnia zaplanowano na popołudnie i wieczór. Na przygotowanej scenie odbyły się dwa koncerty. Grupa Syncron przed Kolacją Banity, a Warkot po rozgrzały publiczność i wprowadziły ją w klimat imprezy. Prawdziwą atrakcją była kolacja, na której królowało pieczone prosię, serwowane uczestnikom jako kulinarna gwiazda wieczoru przygotowana przez ApartHotel Termy Uniejów.

Dzień zakończył pokaz ognia – widowiskowy i symboliczny wstęp do sobotnich atrakcji – oraz plenerowa dyskoteka (Dj Medyk), która trwała do późnych godzin nocnych.

 Sobota – parada, akrobacje i koncerty

Sobota była kulminacyjnym dniem zlotu. W południe zagrał dla gości zespół Rockower, a o  14.00 zorganizowano paradę motocykli, która przejechała przez miasto i okoliczne wioski, wzbudzając zainteresowanie mieszkańców i turystów.

Wieczorem odbyły się koncerty (Warkot, Czysta Energia), podczas których scena wypełniła się muzyką rockową i motocyklową energią. Wisienką na torcie był wstęp grupy UNO Tribute to Perfect, której wokalista wyglądem i głosem przypomina Grzegorza Markowskiego oraz, jak twierdzi organizator, otrzymał „błogosławieństwo” samego mistrza dla swojej kariery muzycznej opartej na utworach grupy Perfect.

W programie uczestnicy mogli podziwiać pokaz stuntu w wykonaniu Marcina Głowackiego – mistrza w swoim fachu, który zademonstrował precyzyjne, widowiskowe i ekstremalne umiejętności jazdy na jednym kole.

Dużą atrakcją były także pokazy tańca z ogniem (Karina&Martyna  oraz Full Moons Flames), które doskonale wpasowały się w klimat wieczoru, a zwieńczeniem był pokaz stuntu zintegrowany z pokazem ognia.

Przez cały czas trwania zlotu dostępna była płyta do „palenia gumy”, gdzie miłośnicy motocykli mogli zaprezentować swoje maszyny i umiejętności. Zorganizowano również liczne konkursy, w tym cieszący się dużą popularnością konkurs Miss Wheele.

Dodatkową atrakcją – nie tylko dla motocyklistów – były loty śmigłowcem, z których skorzystali zarówno uczestnicy zlotu, mieszkańcy jak i turyści przebywający w Uniejowie.

Niedziela – zakończenie w rytmie festiwalu

Niedziela była dniem pożegnań i podsumowań, ale emocje nie opadły – zakończenie zlotu zbiegło się z odbywającym się Festiwalem Mleka, który zgromadził tłumy na koncertach i wydarzeniach kulinarnych.

W połączeniu z obchodami Bożego Ciała i Festiwalem Mleka, Uniejów w ten weekend stał się jednym z najbardziej tętniących życiem miejsc w regionie. Ruch turystyczny był ogromny, a goście rotowali pomiędzy wydarzeniami, korzystając z atrakcji przygotowanych dla różnych grup odbiorców.

„Zlot u Banity” to nie tylko wydarzenie dla pasjonatów motocykli, ale też okazja do wspólnej integracji, muzyki, kulinariów i niezapomnianych wrażeń. Dariusz Banicki składa podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że impreza mogła odbyć się z takim rozmachem (Termy Uniejów, Urząd Miasta w Uniejowie, ApartHotel, K-Flex, Tolmet, Stajnia Motocyklowa Lubraniec, Łukasz Gołygowski, VattenBall Maciej Łuczak, Visual Look, KaRo Tatto, Jawa Polska oraz cała Ekipa MotoBanit Termy Uniejów, w której skład wchodzą: Marzena, Michał, Hubert, Aneta, Rysiek, Patryk, Natalia, Rafał, Krzysztof, Łukasz, Mariusz, Łukasz i Andrzej) i jednocześnie zapowiada, że przyszłoroczna edycja będzie jeszcze bardziej widowiskowa.

A.Ow.

foto: D. Banicki

Tegoroczny, IV Festiwal Mleka w Uniejowie zakończył się z przytupem! Od godz. 17.00 scena przy kompleksie termalnym tętniła muzyką, a publiczność – zarówno ta lokalna jak i przyjezdna bawiła się do późnych godzin przy dźwiękach muzyki.

Na scenie jako pierwsi wystąpili „Piękni i Młodzi” z Magdaleną Narożną na czele – niekwestionowaną gwiazdą disco-polo. Publiczność entuzjastycznie śpiewała największe hity zespołu takie jak: Niewiara czy Kocham się w Tobie. Magda jak zawsze zachwyciła nie tylko wokalem, ale i charyzmą i niesamowitym kontaktem z publicznością.

Następnie przyszedł czas na INESS. Wokalistka porwała publikę tanecznym rytmem i nowoczesnym brzmieniem. Jej widowiskowy i energetyczny występ natychmiast porwał i rozruszał zgromadzony pod sceną tłum.

Zwieńczeniem wieczoru był występ legendarnej grupy Lombard z wokalistką Martą Cugier. To zespół, o którym można powiedzieć, że łączy pokolenia. Przeboje takie jak: Szklana pogoda, Mister of America wybrzmiały wyjątkowo mocno, budząc sentyment i gromkie brawa publiczności.

Koncertowe zakończenie Festiwalu Mleka połączyło różne gatunki, brzmienia i pokolenia. Było takie jak sam festiwal – różnorodne, radosne i z dużą dawką dobrej zabawy – taka właśnie forma najlepiej oddaje ducha tego wydarzenia.

A.Ow.

Foto: autor S. Galoch

Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Uniejowie zaprasza miłośników sztuki i rękodzieła na wernisaż prac hafciarskich „Nitką malowane”, który odbędzie się 26 czerwca o godz. 17.00.

Wystawa „Nitką malowane” to okazja, by zanurzyć się świat haftu – jednej z najstarszych i misternych form rękodzieła. Prezentowane prace to efekt wielogodzinnej i precyzyjnej pracy artystki, która za pomocą igły i kolorowych nici potrafi wyczarować prawdziwe dzieła sztuki.

Podczas wystawy będzie można nie tylko obejrzeć prace, ale także porozmawiać z ich twórczynią, dowiedzieć się więcej o technikach haftu, a może i zainspirować się do własnych działań artystycznych.

Adrianna Bartnik — nauczycielka z tradycjami, trzecie pokolenie pedagogów w uniejowskiej szkole. Na co dzień łączy pracę zawodową z rolą mamy dwójki dzieci. Po godzinach znajduje ukojenie w hafcie krzyżykowym — pasji, którą odziedziczyła po mamie i pielęgnuje od lat. Jest również członkiem Stowarzyszenia „Dworzanie”, aktywnie wspierając lokalną kulturę i tradycję.

Haft krzyżykowy towarzyszy mi niemal od zawsze. Zaraziła mnie nim mama, która dziś sama tworzy piękne prace haftem diamentowym. Ja pozostałam wierna krzyżykom — to dla mnie nie tylko hobby, ale też sposób na relaks, wyciszenie i oderwanie się od codzienności. Regularnie haftuję od około dwudziestego roku życia, a z każdą nową pracą ta pasja tylko się pogłębia. Inspiracje czerpię z różnych stron świata — głównie z internetu, gdzie można znaleźć niezliczoną ilość wzorów, tematów i pomysłów. To fascynujące, jak wiele kultur i historii można zamknąć w małych krzyżykach na tkaninie. Haft krzyżykowy to technika ręcznego wyszywania, polegająca na tworzeniu obrazów z pojedynczych krzyżyków. Wymaga cierpliwości i precyzji, ale daje ogromną radość tworzenia. Każda praca to opowieść snuta nitką — powstająca powoli, ale z sercem i pasją – mówi o swoich dziełach artystka.

Serdecznie zapraszamy na wystawę. Przekonajcie się jak wiele można wyrazić … nitką malowane.

A.Ow.