I runda Pucharu Polski woj. Łódzkiego
SAZAN PĘCZNIEW – NER PODDĘBICE 7:3 (1:5)
Bramki:1-0.Walczak.Piotr(9′),1-1.Szmytka.Damian(17′),1-2.Sobańda.Szymon(23′),1-3.Pałczyński.Łukasz(31′)1-4.Szmytka.Damian(37′),1-5.Szmytka.Damian(44′),2-5.Cichoń.Damian(51′),2-6.Makowski.Jakub(70′), 3-6.Ciepłoch.Marek(75′),3-7.Świątkiewicz.Igor(82′).
SAZAN:Marciniak.P(15′-Ożadowicz)-Magnuski(70′-Tomczyk),Jewczak,Mieszalski(70′-Stawiszynski.K)Twardowski-Igiel,Drewisz(70′-Kurzawa),Walczak,Wilczyński-Ciepłoch,Cichoń.
NER:Marciniak.M-Pałczyński,Czekalski,Stajewski(68’Makowski)-Spychalski,Jarczewski(46′-Owczarek), Świątkiewicz,Pietrzak, Jurkowski(46′-Okoński)-Szmytka(67′-Rachubiński),Sobańda.
źródło: LKS Ner Poddębice
W środę na boisku w Ciężkowie została dokończona I runda Pucharu Polski w której trafili na siebie LKS Sazan Pęczniew oraz LKS Ner Poddębice. Przed meczem było wiadomo o różnicy dzielącej obydwa zespoły, która wynosiła 3 klasy rozgrywkowe pomiędzy drużynami. IV-ligowa drużyna Neru Poddębice przy maksymalnej liczbie treningów odbywanych w tygodniu oraz dużemu nakładu finansowemu na klub, jak i zawodników, zagrała nie wiele lepiej od walczącego z „sercem” i wzorowym podejściem fair play Sazan Pęczniew. Do tego wszystkiego nie dojechał główny arbiter wyznaczony przez ŁZPN, a w jego miejsce desygnowano osobę mieszkającą w Poddębicach, która nie pokazała nawet 1 żółtej kartki… Przy stanie 1-0 dla drużyny Sazanu bezpardonowo w brutalny sposób bramkarza Gospodarzy zaatakował gracz Neru Poddębice, co zaowocowało osłabieniem drużyny prowadzącej spotkanie, pozbawieniem bramkarza (Złamana Noga). Niestety po tak brutalnym faulu sędzia prowadzący spotkanie nie pokazał żółtej kartki, w kolejnych sytuacjach, gdy gracze Sazanu wychodził sam na sam z bramkarzem Neru i byli faulowani również nie pokazano żółtej kartki. Gra się zaostrzała… Mając na uwadze statystyki za żółte kartki i „grę nie fair play”, ewidentnie zdominowali je gracze Neru. Skazany na przegraną amatorski Sazan wyszedł z tego pojedynku obronną ręką nie odstawiając nogi, pokazując serce do gry oraz bardziej dorosłe i profesjonalne podejście piłkarskie. Zawodnikowi faulującemu Naszego bramkarza, gratulujemy ustrzelenia hat-tricka i życzę jako zawodnik wszystkiego NAJLEPSZEGO NA BOISKU! Prawdziwy profesjonalista i kolega klubowy brata Naszego bramkarza przynajmniej udałby smutek, zainteresował się kontuzją Przemysława Marciniaka, a nawet przeprosił… niestety… postawa śmiejącego się zawodnika z czyjegoś nieszczęścia pozostawia wiele do życzenia!
źródło: LKS Sazan Pęczniew
Jedna odpowiedź
Szanowny Panie administratorze, czy jest Pan poważny!? Jak można umieścić tytuł „Marciniak awansował dalej” i dołączyć zdjęcie bramkarza Sazanu, który doznał fatalnej kontuzji!? Domyślam, się, że tytuł dotyczy brata bramkarza Sazana, niemniej jednak razem ze zdjęciem, które zostało dołączone do newsa wygląda to żenująco. Ponadto to nie „Marciniak” awansował, tylko cała drużyna Neru Poddębice. Apeluję o powagę i rozsądek….