Rusza majówkowa akcja policji. Mandaty nie tylko za prędkość, ale i za brak maseczki
30 kwietnia 2020 roku rusza majówkowa akcja policji. Z uwagi na epidemię koronawirusa – poza standardowymi procedurami, jak kontrola prędkości czy trzeźwości kierowców – funkcjonariusze sprawdzą również, czy pasażerowie aut nie łamią obostrzeń. Brak maseczki może skończyć się mandatem lub karą administracyjną.
Policja oficjalnie wystartowała z ogólnokrajową akcją, która potrwa przez cały majowy weekend. Od 30 kwietnia do 3 maja funkcjonariusze będą dbać nie tylko o bezpieczeństwo w ruchu drogowym, ale też sprawdzą, czy kierowcy i pasażerowie stosują się do nowych przepisów wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa.
Więcej patroli mimo mniejszego ruchu
Z powodu pandemii podczas tegorocznej majówki przewiduje się zauważalnie mniejszy ruch niż w ubiegłych latach. Mimo to w tych dniach na polskich drogach i ulicach służbę będzie pełnić średnio 4 tys. policjantów na dobę.
Statystyki wypadków z ostatnich tygodni są alarmujące. Mimo spadku natężenia ruchu nie maleje liczba zatrzymanych praw jazdy za znaczące przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym. Podobnie wygląda kwestia ofiar śmiertelnych i rannych – choć wypadków jest mniej, są one groźniejsze w skutkach.
Najlepiej obrazuje to porównanie statystyk kwietnia 2020 z tym samym miesiącem roku ubiegłego. Choć liczba wypadków i rannych zauważalnie spadła, to liczba śmiertelnych ofiar została na bardzo zbliżonym poziomie.
1–21.04.2019 | 1–21.04.2020 | |
---|---|---|
wypadki | 1609 | 659 |
zabici | 144 | 123 |
ranni | 1880 | 708 |
Epidemiczne rozluźnienie sprawiło, że wielu kierowców zaczęło jeździć szybciej, dlatego też powinniśmy spodziewać się wzmożonej liczby patroli w nieoznakowanych radiowozów oraz stacjonarnych kontroli prędkości z wykorzystaniem laserowych mierników.
Lepsze 500 zł mandatu niż 5000 zł kary administracyjnej
Warto pamiętać, że policja podczas tegorocznej majówki będzie również zwracać baczną uwagę na przestrzeganie obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa. Szczególnie warto pamiętać o obowiązku jazdy z zasłoniętymi ustami oraz nosem.
Zwolnieni z niego są jedynie kierowcy podróżujący samotnie, z dziećmi do 4 roku życia lub osobami mieszkającymi w tym samym gospodarstwie domowym. Pozostali w przypadku braku maseczki lub chustki narażają się na mandat w wysokości 500 zł lub karę administracyjną od 5 do nawet 30 tys. zł.
Skierowanie sprawy do sanepidu to ostateczność, ale lepiej nie dawać policjantom powodów do sięgnięcia po tę możliwość. Nie tylko z uwagi wysokość kary, ale przede wszystkim trudności w odwołaniu się od niej (długi czas rozpatrywania wniosków odwoławczych) i natychmiastową ściągalność.
Kara administracyjna w przeciwieństwie do mandatu nie charakteryzuje się bowiem odroczonym czasem realizacji. Niewłaściwa reakcja na pouczenie czy klasyczny mandat może więc skończyć się dotkliwie. Przedstawiciele policji przyznają jednak, że nie zamierzają polować na kierowców bez maseczek, a przewidywane kary będą ostatecznym środkiem dla najbardziej opornych.
Mandat płatny kartą i zakaz wyprzedzania dla ciężarówek – policja szykuje duże zmiany
Policja szykuje duże zmiany w prawie o ruchu drogowym. Mają one nie tylko poprawić bezpieczeństwo, ale i np. uprościć procedurę opłacania mandatu.
Mandat płatny kartą
Dotychczasowe przepisy nie były zbyt łaskawe dla obcokrajowców, którzy zostali zatrzymani za popełnienie wykroczenia. Polskie prawo nakłada na nich obowiązek uiszczenia opłaty na miejscu, co w praktyce często oznaczało wycieczkę do najbliższego bankomatu w asyście policji. Mundurowi wychodzą naprzeciw kierowcom wprowadzając płatność kartą. Już niebawem patrole zostaną najprawdopodobniej wyposażone w terminale do przeprowadzania płatności elektronicznych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, system może ruszyć jeszcze pod koniec tego roku.
Nagranie podstawą do ukarania
Popularność samochodowych kamer pozwalających rejestrować zachowania na drodze rośnie z każdym rokiem. Kilkanaście miesięcy temu policja uruchomiła skrzynki mailowe, na które można przesyłać filmy przestawiające wykroczenia innych kierowców, z naciskiem na te, które przedstawiają rażące naruszenia przepisów. Nieprecyzyjne prawo nie zawsze pozwalało jednak na ukaranie sprawców występków przedstawionych na przesyłanych filmach. Teraz władze mają otrzymać taką możliwość. Sprawcy wykroczeń zarejestrowanych przy pomocy kamery będą karani zawsze, gdy złamanie przepisów zostanie uznane za bezdyskusyjne.
Więcej czasu na ukaranie
Nowe przepisy będą dotyczyć także kwestii czasu, w jakim funkcjonariusz może ukarać kierowcę przyłapanego na popełnieniu wykroczenia. Termin ma zostać wydłużony z 14 do 30 dni. Dziś po upływie 14 dni, w przypadku wykazania winy kierowcy sprawa trafia do sądu. Nowe przepisy mają ułatwić procedurę karania i zwolnić kierowcę z obowiązku stawiania się w sądzie.
Zakaz wyprzedzania dla ciężarówek i autostradowy „korytarz”
Zdecydowania większość szybkiego ruchu w Polsce odbywa się na drogach dwupasmowych. Taka specyfika w połączeniu z dużym zagęszczeniem pojazdów ciężarowych przyczynia się do uciążliwych i niebezpiecznych zachowań na autostradach. Każdy z nas zna zapewne problem ciężarówek, które wykonują manewr wyprzedzania mimo niewielkiej różnicy prędkości. Taki proces trwa nawet kilkadziesiąt sekund i przyczynia się do znaczącego spadku płynności ruchu na autostradzie. Nowe przepisy mają całkowicie zakazać wyprzedzania kierowcom ciężarówek na autostradach.
Drugą kwestią jest tzw. autostradowy „korytarz”. Policja chce przepisów, które podczas drogowego zatoru będą nakazywały kierowcom z prawego pasa poruszanie się jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, a kierowcom jadącym lewym pasem, lewej. Celem takiego rozwiązania jest stworzenie przestrzeni dla służb ratunkowych.
Wolniej na pasach
W zeszłym roku usłyszeliśmy o kontrowersyjnym projekcie przepisów, które miały dać pieszym bezwzględne pierwszeństwo na pasach. Ostatecznie pomysł upadł, a przepisy pozostały bez zmian. Dziś policja wraca do tematu, lecz w nieco bardziej rozsądny sposób. Niewykluczone, że w życie wejdzie przepis, który zmusi kierowców do zwalniania przed wszystkimi przejściami dla pieszych. Warto wspomnieć, że przedstawione powyżej pomysły są na razie projektami. Być może nie wszystkie doczekają się ostatecznej realizacji. Nie ulega jednak wątpliwości, że policja szykuje poważne zmiany.
źródło: wp.pl