WYWIAD Z BYŁYM JUŻ KOMENDANTEM POLICJI W PODDĘBICACH

0
140
views

Rozmowa z byłym już Komendantem Policji w Poddębicach Krzysztofem Kotkowskim, który w wieku 50 lat odszedł na emeryturę.

 

Skąd pochodzi były już Komendant Policji w Poddębicach?

Urodziłem i wychowałem się w Kutnie. Aktualnie także mieszkam w tym mieście.

Jak przebiegała Pana kariera zawodowa?

W 1992 roku po maturze, zdałem egzamin do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Po pozytywnym zaliczeniu egzaminów, we wrześniu rozpocząłem służbę w Policji i jednocześnie stałem się słuchaczem Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, którą ukończyłem w czerwcu 1996 roku. Później wróciłem do swoich rodzinnych stron, czyli do Kutna i tam pełniłem służbę w Komendzie Powiatowej. Najpierw w wydziale prewencji w Komisariacie Policji w Nowych Ostrowach i na koniec w komisariacie Policji w Krośniewicach. W Krośniewicach byłem 10 lat Komendantem Komisariatu. W 2013 roku zostałem przeniesiony do Poddębic. Od końca lutego 2013 roku pełniłem służbę jako zastępca Komendanta, a od 2016 już jako Komendant. W Poddębicach pracowałem 10 lat.

Coś ciekawego wydarzyło się przez te 10 lat pracy w Poddębicach?

Praca w Policji to generalnie ciekawe zajęcie, każdy dzień niesie za sobą coś nowego. Najbardziej jednak zapamiętuje się te sytuacje tragiczne. Jeśli miałbym wyróżnić pozytywną historię, to przede wszystkim sukces mojego poprzednika, który rozpoczął budowę nowej siedziby komendy na ulicy Targowej. Ja  przyczyniłem się do jego zakończenia. Nowy funkcjonalny budynek został oddany do użytku w 2017 roku.

Nie sądzi Pan że Komenda Policji powinna być umieszczona jednak bliżej ludzi w centrum miasta?

Każdą taką decyzję determinują konkretne warunki. Wtedy w owym czasie Pan Burmistrz wygospodarował dwie działki i przekazał nieodpłatnie. To jest ten plac na którym znajduje się Komenda. Pewnie dla mieszkańców byłoby wygodniej gdyby została wybudowana w środku miasta, jednak aktualna sytuacja stworzyła takie warunki. Bez względu na miejsce, inwestycja wymagała wiele zachodu, żeby ten budynek stanął i wyglądał tak jak wygląda.

Policja często ma do czynienia ze złymi wspomnieniami, jak to wygląda u Pana?

No tak jak powiedziałem wcześniej, tragiczne sytuacje zapamiętuje się najdłużej. To te gdzie ludziom dzieje się krzywda i to taka nieodwracalna, nie chcę wracać do konkretnych spraw, bo to jest ludzka tragedia.

Poza nowym budynkiem Komendy, co Pan uważa za swój sukces w pracy w Poddębicach?

Zwiększenie obsady etatowej. Przed moim przyjściem do poddębickiej jednostki, stan etatowy Komendy był o 10 osób mniejszy, teraz jest o 10 etatów policyjnych więcej. Przywrócenie Posterunku Policji w Wartkowicach, oczywiście przy wielkim udziale Wójta Gminy Wartkowice – Pana Piotra Kuropatwy.  Gospodarz gminy włożył mnóstwo pracy, energii oraz środków, żeby wszystko doszło do skutku. Mam nadzieję, że udało się przede wszystkim pomóc wielu ludziom, bo od tego jesteśmy, żeby służyć i pomagać ludziom. Mam nadzieję, że to jest największy sukces, że wielu ludzi odczuło naszą pomoc, chociaż pewnie niektórzy odebrali nasze działania negatywnie. Na każdych spotkaniach, na sesjach radni i mieszkańcy mówili, że czują się bezpiecznie. Najczęściej taką informację zwrotną słyszałem na sesji Rady Miasta tutaj w Poddębicach. Pan Przewodniczący i Radni, mówili, że oni to widzą, że jest bezpiecznie. Nie było tak wiele tragicznych zdarzeń  w okresie tych 10 lat, raczej było spokojnie.

Jak wyglądała współpraca ze Starostą, Burmistrzami, Wójtami i zarządami z powiatu?

Uzbierało się kilka kadencji, z nikim nie było żadnego kłopotu. Wiadomo, że z niektórymi miało się większy kontakt z niektórymi mniejszy, jednak współpraca z samorządowcami na czele z Panią Starostą była na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że gdyby Pan pojechał i zapytał tych wszystkich ludzi, to powiedzą to samo o mnie. Bezpośredni kontakt z władzami, udział w sesjach, organizowanych imprezach był na porządku dziennym. Nigdy nie wydarzyło się nic złego i każdemu Komendantowi życzę takich samych
samorządowców.

Co Pan powie o byłych już pracownikach poddębickiej komendy?

Oni są najlepsi. Jak można być z nich niezadowolonym. To są ludzie, którzy pracują na wizerunek Policji i Komendanta. Żal się z nimi rozstać po tylu latach. Nikogo nie jestem w stanie wyróżnić, to jest zespół. Z Komendantem Jarkiem staramy się nimi kierować poprzez naczelników, kierowników, Komendanta Komisariatu. Nikogo nie będę wyróżniał, to są policjanci i pracownicy. Należy pamiętać o pracownikach cywilnych, jest ich tutaj 22 osoby.

Czego Panu brakło w tych 10 latach pracy w Poddębicach

Pewnie wiele rzeczy bym zrobił inaczej, to każdy może powiedzieć po czasie. Natomiast nie ma takich decyzji, których bym bardzo żałował, nic takiego się nie wydarzyło. Niech mnie inni oceniają, ja nie chcę się sam oceniać.

Wiemy że jest Pan fanatykiem piłki nożnej. Grał Pan gdzieś w klubie?

Urodziłem się na stadionie. Moi rodzice byli działaczami klubu sportowego i mieszkali na obiekcie sportowym. Ja nie mogłem nie grać w piłkę. Najpierw grałem u siebie w Kutnowiance Kutno, Stali Kutno, później w Gwardii Szczytno. Teraz gram dwa razy w tygodniu u siebie w Kutnie, mam taka kapelę z którą się spotykamy. Mój poprzednik zaczął organizować turnieje piłki nożnej dla służb mundurowych i nie tylko, a ja to kontynuowałem i zawsze do póki będę miał siły, będę do dyspozycji policjantów z komendy, żeby ich wspomóc.

Organizował Pan turnieje nie tylko dla dorosłych ale i dla dzieci

Generalnie sport to moja pasja,  szczególnie piłka nożna. Stąd moja aktywność.

Ciekawi jesteśmy jakie pozytywne wrażenia Pan zabierze do domu po tym czasie pracy w Poddębicach jako Komendant?

Cały ten okres to miły czas. Chciałbym podziękować tym których tutaj spotkałem. Wszystkim. Od pierwszego, przychylnego przyjęcia do zakończenia mojej służby. Spotkałem mnóstwo fantastycznych ludzi, współpracowników, samorządowców, kierowników różnych instytucji, a przede wszystkim wspaniałych mieszkańców całego powiatu poddębickiego i to mówię uczciwie. Zresztą jak by już poza konkursem, może potwierdzić to moja żona, która ma podobne zdanie o mieszkańcach powiatu.

Jak Pan będzie wspominał Poddębice jako prywatna osoba

Bardzo dobrze. Jak już na  początku wspomniałem, to mówiłem, że jestem bardzo przywiązany do miejsc w których pełnię służbę.
10 lat w poprzedniej miejscowości i teraz też 10 lat, mnóstwo fantastycznych ludzi, służbowo i prywatnie. Na pewno będę chętnie tutaj wracał. Kiedyś tylko przejeżdżałem, nim zacząłem służbę w Poddębicach, a teraz będzie tutaj moje drugie miasto, zaraz po moim rodzinnym.

Przygotowany jest Pan do uroczystości zdania obowiązków Komendanta Policji w Poddębicach

Widziałem wiele pożegnań osób które odchodziły na emeryturę i widziałem to wzruszenie.  Czasami to co było zaplanowane, nie dzieje się wg planu. Tak naprawdę trudno jest się rozstać i to nie była łatwa decyzja. A teraz jeszcze trudniej będzie ją wykonać, ale to głęboko przemyślana decyzja, ostateczna.

Jakie ma Pan plany na emeryturę?

Z racji tego, że 20 lat pełniłem służbę w innej miejscowości niż moja rodzinna, najpierw dojeżdżałem do Krośniewic, teraz do Poddębic,
a to już 110 km w obie strony, chciałbym po prostu trochę dłużej pobyć w domu. Oczywiście w  dalszym ciągu będę realizować swoje pasje (sport i turystyka). Na tę chwilę nie mam innych konkretnych planów, ani innej pracy zawodowej.

Nie będzie Panu brakowało zajęcia po tylu latach pracy?

Ja myślę, że po chwili odpoczynku, to zajęcie się znajdzie. Zresztą ma Pan świadomość, że Kutno jest troszkę większe i daje więcej możliwości niż Poddębice. Myślę, że być może ktoś będzie chciał wykorzystać moje doświadczenie i czymś się zajmę. Kto wie czy nie połączę pasji z możliwością działania w jakimś stowarzyszeniu sportowym np. z dziećmi.

Czego Pan życzy następcy?

Większych sukcesów i spokoju. To jest też wymierne jak by wynik tego, że działamy. Mało trosk i zaangażowanych ludzi do pracy. Takich pracowników, jak ja miałem możliwość i przyjemność  pełnić z nimi służbę.

Powie Pan coś od siebie?

Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym którzy nam sprzyjali. Dziękuję wszystkim współpracownikom i jeszcze raz tym których znam i nie znam, ale trzymali kciuki za poddębicką policję. Życzę wszystkim powodzenia.

Do zobaczenia

 

Rozmawiał: Dariusz Galoch

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ