Wicher w Byczynie opanowany

0
158
views

 

 

 

 

 

Termy Ner Poddębice – Wicher Dobra 5:0 (5:0)
Bramki: Łukasz Dynel 10, 13, 38, Dominik Pecyna 19, Adam Konieczny 40

Termy Ner Poddębice:
I połowa: Karol Domżał – Tomasz Kubala, Marcin Zimoń, Patryk Krymarys, Adrian Filipiak – Adam Konieczny, Jakub Bartosiński, Beniamin Tonn, Dominik Pecyna, Kamil Bartos – Łukasz Dynel
II połowa: Karol Domżał (60. Maciej Marciniak) – Tomasz Kubala (65. Marcin Zimoń), Patryk Krymarys (65. Jakub Bartosiński), Patryk Retkowski, Adrian Filipiak (60. Jakub Owczarek) – Przemysław Różycki, Krzysztof Woźniak, Dominik Pecyna (70. Cyprian Lewandowski), Mariusz Solecki, Kamil Bartos (65. Adam Konieczny) – Łukasz Dynel (70. Włodzimierz Nowak)

 

Wysokim zwycięstwem graczy Term Neru zakończył się ostatni mecz kontrolny w bieżącym okresie przygotowawczym. Biało-zielono-czerwoni pokonali 5:0 Wicher Dobra, występujący w wielkopolskiej czwartej lidze gr. południe. Koledzy sprawili prezent urodzinowy Patrykowi Krymarysowi, który w środę obchodził 29. urodziny.

Początek spotkania był dość niemrawy wykonaniu obu zespołów, jednak letarg podopiecznych trenera Michała Bistuły nie trwał zbyt długo. W 10. minucie futbolówkę w środkowej strefie boiska przejął Łukasz Dynel. Najskuteczniejszy napastnik Term Neru jesienią posłał ją do Kamila Bartosa, który płaskim podaniem odnalazł czyhającego w polu karnym Adama Koniecznego. Ten, ostatecznie nie zdecydował się na strzał, tylko wyłożył piłkę nadbiegającemu Dynelowi, który bez problemu umieścił ją w siatce. Nie minęło 180 sekund, a było już 2:0. Tym razem pojedynek w środkowej strefie wygrał Konieczny, momentalnie znajdując się w sytuacji sam na sam z golkiperem gości. Skrzydłowy nie szukał trudnego rozwiązania, ponownie wykładając futbolówkę Dynelowi. W 19. minucie, po otwierającym podaniu Bartosa na listę strzelców wpisał się Dominik Pecyna, pokonując golkipera gości strzałem w tzw. „długi róg”. Kilka chwil później dogodnych okazji nie wykorzystali Dynel oraz Konieczny. Precyzji nie zabrakło za to Beniaminowi Tonnowi oraz Pecynie, jednak w tym przypadku sędzia asystent dopatrzył się pozycji spalonych, nie uznając poddębiczanom dwóch goli. Jak głosi stare piłkarskie porzekadło, „co się odwlecze, to nie uciecze”. W 38. minucie po dograniu Jakuba Bartosińskiego hat-tricka skompletował Dynel. Zaledwie 120 sekund później kapitalnym zagraniem popisał się Pecyna, miękko przenosząc piłkę nad linią defensywy rywala. Futbolówka trafiła do Koniecznego, który bez problemu ulokował ją w siatce.

Druga połowa, podobnie jak pierwsza rozpoczęła się od ataku graczy Term Neru. Kilka minut po wznowieniu świetnych okazji nie wykorzystał Pecyna, dwukrotnie przegrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem przeciwnika. Kilka minut później goście przeprowadzili jedną z nielicznych akcji. Pewnie interweniował jednak Maciej Marciniak. W ostatnich dziesięciu minutach podopieczni trenera Bistuły stworzyli sobie jeszcze trzy niezłe sytuacje. W 80. minucie szarżował Bartosiński. Młody pomocnik minął dwóch rywali i zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego, ten wpadł do „koszyczka” golkipera Wichru. Dosłownie 60 sekund później, po uderzeniu Koniecznego, piłkę zmierzającą do bramki w ostatniej chwili wybił jeden z defensorów. Tuż przed końcem po dwójkowej akcji Przemysława Różyckiego i Mariusza Soleckiego ten drugi trafił w słupek.

źródło: termyner.poddebice.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Poprzedni artykułWicher zawieje w Byczynie
Następny artykułVIII TURNIEJ OSP
UDOSTĘPNIJ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ