Martyn Olejnik i Bartłomiej Krysiak w I lidze futsalu

0
97
views

 

 

 

 

Spotkanie pomiędzy AZS WSIU Malwee Łódź, a Berlandem Komprachcice, ze względu na stawkę określiliśmy „Meczem Sezonu”. Nasi zawodnicy podołali zadaniu i pokonali zespół sklasyfikowany na 5 miejscu w tabeli i tym samym zapewnili sobie utrzymanie w I Lidze Futsalu! Cel numer jeden został osiągnięty ciężką, mozolną pracą, wytrwałością, skupieniem i spokojem. Tego ostatniego dotychczas brakowało i często team przegrywał ligowe potyczki, grając „cios za cios”. W niedzielne popołudnie było nieco futsalowych „szachów”, jednak emocji nie brakowało. Fantastyczny początek i najlepszy możliwy sygnał, że w tym meczu zawodnicy grali tylko o 3 punkty – gol kapitana zespołu Kamila Wasiaka już w 1 minucie. W tym momencie ciężko było stonować emocje i uspokoić grę. Łódzką drużynę szybko jednak uspokoili przyjezdni wyrównując niespełna dwie minuty później. Oba zespoły dały wyraźny znak, że potrafią zdobywać gole i to przełożyło się na wzmożoną ostrożność w poczynaniach zawodników. Mimo sporej ilości strzałów (przede wszystkim Rafała Pawłowskiego) nie udało się do przerwy zdobyć drugiej bramki. Rywale również mieli swoje sytuacje, jednak poza dozą szczęścia, Malwee miało jeszcze w bramce Martyna Olejnika. Nasz golkiper popisał się kilkoma interwencjami, a także bardzo dobrym wznowieniem gry. Dobrą partię rozgrywali obaj nasi pivoci. I o ile Krystian Pomykała najwięcej jakości pokazywał głównie wyłączając z gry Mateusza Mikę (zdecydowany lider zespołu gości), to Alan Nowak raz po raz nękał obronę oraz sprawdzał dyspozycję bramkarza z Komprachcic. Po przerwie, swoje lepsze momenty mieli gracze Berlandu. Na szczęście, to Łodzianie przełamali niemoc strzelecką. Po świetnej indywidualnej akcji, swojego premierowego gola w I Lidze Futsalu zdobył Alan Nowak. Przewaga nie była jednak na tyle okazała by móc spokojnie dotrwać do końcowej syreny, wszak na zegarze widniała dopiero 26 minuta. Kolejne dziesięć to bardzo uważna gra w obronie i kilka ciekawych kontr Malwee. Rywale zdeycydowali się na grę z wycofanym bramkarzem. Nasz team, gdy już pressował, to robił to w odpowiednim momencie. W 36 minucie doprowadziło to do błędu zawodnika z Komprachcic i przechwytu tuż pod bramką gości w wykonaniu Tomka Sztaby. Ten wyłożył piłkę do Nowaka, który bez problemu ustrzelił swój dublet. 4 minuty do końca i przeciwnicy wciąż próbują gry w przewadze. Jedno z podań pod naszą bramką przecina Emil Młynarczyk i pięknym mierzonym uderzeniem trafia do oddalonej o ponad 30 metrów pustej bramki. Wynik 4:1 i rozpoczęły się jedne z najdłuższych 3 minut w historii klubu 😉 Gościom co prawda udaje się jeszcze zdobyć jednego gola, ale chwilę później wszyscy zgromadzeni w hali OSiR Angelica sympatycy Malwee wznieśli ręce w geście tryumfu. I Liga Futsalu pozostanie w Łodzi na kolejny rok. Jest to ogromny sukces ludzi, którzy z czystej pasji poświęcają swój czas, by futsal w naszym mieście istniał i się rozwijał. To oczywiście jeszcze nie koniec, bowiem czekają nas jeszcze dwa wyjazdowe mecze (14 i 22 kwietnia) i wciąż jest szansa na znaczne poprawienie lokaty w tabeli. Dziś jednak możemy podziękować wszystkim, którzy wspierają nasz projekt. Przede wszystkim Wyższej Szkole Informatyki i Umiejętności, WNS Szkole Gortata, firmom: Technitel, KEEZA, Inflores oraz Smile. Wyrazy uznania dla wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób pomagają nam realizować cele, a także dla najwspanialszych kibiców. W hali OSiR angelica zobaczymy się w przyszłym sezonie. Team tymczasem uda się do Jelcza-Laskowice i Rudy Śląskiej powalczyć o kolejne punkty dla Łodzi. Ave Malwee!

źródło: (http://malwee.pl)

 

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ